Pokaż wyniki od 1 do 20 z 272

Wątek: ŁYKologia stosowana - teoria i praktyka nAA

Mieszany widok

  1. #1
    Chustoguru Awatar JoShiMa
    Dołączył
    Jan 2010
    Posty
    6,642

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez livada Zobacz posta
    Ale nie wiem w imię czego mam sobie odmawiać wypicia pół lampki wina w towarzystwie Małża, przed kilkugodzinną przerwą w karmieniu, jeżeli absolutnie nikomu tym nie szkodzę?
    To może ja pociągnę OT Ci powiem w imię czego ja sobie odmawiam. W imię tego, że jak by się co stało i trzeba b y było siąść za kółkiem to wolę być trzeźwa jak świnia. A poza tym, jaka mam gwarancję, że dziecko nie zażąda karmienia za pół godziny?
    Ostatnio edytowane przez JoShiMa ; 28-08-2012 o 01:57

  2. #2
    Chusteryczka Awatar Truscaveczka
    Dołączył
    Jul 2010
    Miejscowość
    Podkarpacie
    Posty
    1,891

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez JoShiMa Zobacz posta
    To może ja pociągnę OT Ci powiem w imię czego ja sobie odmawiam. W imię tego, że jak by się co stało i trzeba b y było siąść za kółkiem to wolę być trzeźwa jak świnia. A poza tym, jaka mam gwarancję, że dziecko nie zażąda karmienia za pół godziny?
    Ja to mam dobrze - nie prowadzę i mam fajnych sąsiadów
    Sarcasm helps keep you from telling people what you really think of them.
    Dziergam Pichcę Ględzę Tłumaczę

  3. #3
    Chusteryczka
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    1,533

    Domyślnie

    Nie sądziłam, ze na forum znajde az tylu zajadłych zwolenników i obrońców picia alkoholu podczas karmienia dziecka, mam podobno bardzo uświadomionych i rezygnujących ze swojej wygody na rzecz dziecka, ale alkoholu broniących zaciekle. Bo jak nie jedno piwko, to chociaż łyczek być musi.

    Tak czytałam całą organizacje i przygotowania, po to żeby sie napić. Odliczanie, odmierzanie, ściąganie pokarmu, liczenie czasu, tylko po to zeby wypić. Nie twierdze ze alkohol to zło. Ale jak ma aż taki wpływ na zycie to nie jest to dobra sytuacja.
    Ciekawe ze na forum można dostać opr za wszystko za wspomniany syrop glukozowi-fruktozowy ( u nas odpada bo rodzina jest na Montiqnacu, więc nie trafiłaś) za podanie dziecku cukru! czy inne rzeczy, alkohol jest za to zaciekle broniony.
    Nie oceniam, nie wiem ile i kiedy pijecie, ale szanujcie to ze ktoś może nie pić alkoholu przez okres ciąży i karmienia, i nie chciec przestawiac swojego zycia pod "łyk" alkoholu.
    Ostatnio edytowane przez klusiecka ; 28-08-2012 o 08:20

  4. #4
    dianek
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez klusiecka Zobacz posta
    Nie sądziłam, ze na forum znajde az tylu zajadłych zwolenników i obrońców picia alkoholu podczas karmienia dziecka, mam podobno bardzo uświadomionych i rezygnujacych ze swojej wygody na rzecz dziecka, ale alkoholu broniących zaciekle. Bo jak nie jedno piwko, to chociaż łyczek być musi.
    nikt tu nie pisał że pije podczas karmienia
    babeczki raczej piszą, że popijają pomiędzy karmieniami - i to w tych zdecydowanie dłuższych przerwach

    ale każdy robi jak chce i nic drugiej osobie do tego

    jedni żyją normalnie
    drudzy kultywują polską postawę Chrystusa Narodów

    klusiecka, teraz idź przeczytaj sobie etykiety tego co jecie
    jogurtów, słodyczy, napojów słodzonych itp
    widzisz tam syrop glukozowo-fruktozowy? wiesz że dla dzieckajest groźniejszy niż ten nasz alkohol?

    koniec OT

  5. #5
    Chusteryczka
    Dołączył
    Sep 2008
    Posty
    2,865

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez klusiecka Zobacz posta
    Nie sądziłam, ze na forum znajde az tylu zajadłych zwolenników i obrońców picia alkoholu podczas karmienia dziecka, mam podobno bardzo uświadomionych i rezygnujacych ze swojej wygody na rzecz dziecka, ale alkoholu broniących zaciekle. Bo jak nie jedno piwko, to chociaż łyczek być musi.
    Zyj i pozwól żyć innym - po swojemu

  6. #6
    Chusteryczka
    Dołączył
    May 2009
    Posty
    2,613

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez klusiecka Zobacz posta
    Nie sądziłam, ze na forum znajde az tylu zajadłych zwolenników i obrońców picia alkoholu podczas karmienia dziecka, mam podobno bardzo uświadomionych i rezygnujacych ze swojej wygody na rzecz dziecka, ale alkoholu broniących zaciekle. Bo jak nie jedno piwko, to chociaż łyczek być musi.
    Wybacz Klusiecka, ale znacznie większym autorytetem w tej kwestii jest dla mnie pani Monika Staszewska niż osoby dla których alkohol to samo zuo. I zanim zaczniesz po tym stwierdzeniu wyrokować, jak złą i egoistyczną matką jestem, proponuję, żebyś się dowiedziała, jak wyglądało moje picie w trakcie karmienia piersią.

  7. #7
    Chustofanka Awatar koniczynka
    Dołączył
    Feb 2012
    Miejscowość
    Stanowice
    Posty
    208

    Domyślnie

    czyste szaleństwo i przesada, nigdy nie uwierzę że łyk piwa z kufla męża to alkoholizm
    a już n pewno nie uwierzę w to że po łyku piwa jesteś tak wstawiona że nie wiesz co się z Tobą dzieje i nie możesz się swoim dzieckiem zająć(nie czytać karmić)

  8. #8
    Chustoguru Awatar JoShiMa
    Dołączył
    Jan 2010
    Posty
    6,642

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez koniczynka Zobacz posta
    czyste szaleństwo i przesada, nigdy nie uwierzę że łyk piwa z kufla męża to alkoholizm
    Uderz w stół. Po pierwsze nikt nie użył słowa alkoholizm. Po drugie uzależnienie to nie ilość ale niemożność zrezygnowania I ja się absolutnie zgadzam z tym co napisała klusiecka. Szczególnie, że już samo napomknięcie o tym, że można by było jednak zrezygnować wywołuje tyle agresji.

  9. #9
    Chusteryczka
    Dołączył
    Sep 2008
    Posty
    2,865

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez JoShiMa Zobacz posta
    Uderz w stół. Po pierwsze nikt nie użył słowa alkoholizm. Po drugie uzależnienie to nie ilość ale niemożność zrezygnowania I ja się absolutnie zgadzam z tym co napisała klusiecka. Szczególnie, że już samo napomknięcie o tym, że można by było jednak zrezygnować wywołuje tyle agresji.
    Powyższą wypowiedż odczytuję tak: wszystkie które mają inne zdanie są alkoholiczkami, co więcej jesteśmy agresywne - to już chyba wyższy stopień w nałogu?

    Cytat Zamieszczone przez wiwi83 Zobacz posta
    wiecie co ... ja wypiłam sobie piwo 2% wieczorem jak dziecko poszło spać i zawsze śpi całą noc więc stwierdziłam, że looz tym bardziej, że zjadłam tłusto i co? cholerny pech ktoś z domowników obudził mi dziecko i nie chciała bez cyca zasnąć musiałam dać nic innego nie działało a jej jeszcze zęby wychodzą to chciała pociumkać, nie wypiła dużo ale przez godz. z ust cyca nie wyjmowała a ja w oczach strach i przerażenie miałam!!! nie jestem przeciwniczką ani zwolenniczka alk. wszystko dla ludzi w granicach rozsądku oczywiście ale ja raczej już nie wypije
    NIeciekawy los sobie zgotowałaś tym wystąpieniem. Chociaż pokajałaś się trochę więc może nie będzie tak żle
    Ostatnio edytowane przez lilka_l ; 28-08-2012 o 09:24

  10. #10
    Chusteryczka
    Dołączył
    May 2009
    Posty
    2,613

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez JoShiMa Zobacz posta
    Uderz w stół. Po pierwsze nikt nie użył słowa alkoholizm. Po drugie uzależnienie to nie ilość ale niemożność zrezygnowania I ja się absolutnie zgadzam z tym co napisała klusiecka. Szczególnie, że już samo napomknięcie o tym, że można by było jednak zrezygnować wywołuje tyle agresji.
    Z ciekawości, jaki okres dobrowolnej abstynencji gwarantuje uznanie, że ktoś alkoholikiem jednak nie jest?

  11. #11
    Chustofanka Awatar karminek
    Dołączył
    Mar 2012
    Miejscowość
    juz Gdańsk...
    Posty
    368

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez klusiecka Zobacz posta
    Nie sądziłam, ze na forum znajde az tylu zajadłych zwolenników i obrońców picia alkoholu podczas karmienia dziecka, mam podobno bardzo uświadomionych i rezygnujących ze swojej wygody na rzecz dziecka, ale alkoholu broniących zaciekle. Bo jak nie jedno piwko, to chociaż łyczek być musi.
    nie musi - może. wolny wybór.
    dowolność w spożyciu pewnego produktu w znikomych ilościach, której autorytety w dziedzinie doradztwa laktacyjnego nie negują.

    przypomnę, nikt tu nie napisał jeszcze o problemie z alkoholem, alkoholizowaniem siebie i dziecka, nałogiem, przymusie spożycia jakiejkolwiek ilości alkoholu.
    {baTonik} & {NasteczkaPółCiasteczka} 12.01.12

  12. #12
    bydzia
    Guest

    Domyślnie

    a ja rozumiem klusiecką
    i tak sobie pomyślałam, że jakby mnie zapytano czy piję karmiąc dziecko a byłby to ten jeden łyk od męża - to po prostu powiedziałabym "NIE" bo to nie jest picie
    a jak już zaczynamy dywagacje to to jednak picie - a picie w ciązy czy przy karmieniu uważam za zuo )

    i żeby nie było ja uwielbiam alkohol -
    a o syropie glukowozo - fruktozowym dowiedziałam się niedawn i to wcale nie z tego forum )

  13. #13
    Chustoguru Awatar kammik
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Stolyca
    Posty
    6,437

    Domyślnie

    Klusiecka, ty serio masz jakiś problem z alkoholem, że tak go usilnie wmawiasz innym? I tak cię nikt nie przekona, że są ludzie, którzy nie podporządkowują swojego życia kolejnej flaszce, a ogarnięcie kwestii, że po wypiciu lampki wina nie można od razu nakarmić dziecka, nie przerasta ich szarych komórek.
    "A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
    Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"


  14. #14
    Chustomanka
    Dołączył
    May 2012
    Posty
    1,037

    Domyślnie

    wiecie co ... ja wypiłam sobie piwo 2% wieczorem jak dziecko poszło spać i zawsze śpi całą noc więc stwierdziłam, że looz tym bardziej, że zjadłam tłusto i co? cholerny pech ktoś z domowników obudził mi dziecko i nie chciała bez cyca zasnąć musiałam dać nic innego nie działało a jej jeszcze zęby wychodzą to chciała pociumkać, nie wypiła dużo ale przez godz. z ust cyca nie wyjmowała a ja w oczach strach i przerażenie miałam!!! nie jestem przeciwniczką ani zwolenniczka alk. wszystko dla ludzi w granicach rozsądku oczywiście ale ja raczej już nie wypije
    Ostatnio edytowane przez wicia ; 25-10-2012 o 22:58

  15. #15
    Chustofanka Awatar karminek
    Dołączył
    Mar 2012
    Miejscowość
    juz Gdańsk...
    Posty
    368

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez bydzia Zobacz posta
    a ja rozumiem klusiecką
    i tak sobie pomyślałam, że jakby mnie zapytano czy piję karmiąc dziecko a byłby to ten jeden łyk od męża - to po prostu powiedziałabym "NIE" bo to nie jest picie
    a ja odpowiedziałam zgodnie z prawdą, co spożyłam, kiedy i w jakich ilościach, bo zależało mi na trafnym rozpoznaniu przyczyn zaburzenia (OZT). co więcej, nie uważałam i nie uważam tego nada za karygodny postępek, do którego się trzeba specjalnie "przyznawać". nie fantazjowałam wtedy na temat spostrzegania mojej osoby jako alkoholiczki, optymistycznie i - mierząc swoją miarą - założyłam dobrą wolę po stronie lekarki. i doświadczyłam przykrości. nie tylko w kwestii alkoholu, równie zdegustowana była noszeniem w chustach i oceniła mnie jako matkę, która niszczy kręgosłupy dzieciom.

    na szczęście - co należy oddać zespołowi, który się mną zajmował, zdecydowana większość personelu prezentowała nie tylko wysoki poziom kompetencji zawodowych, ale i kultury osobistej.
    Ostatnio edytowane przez karminek ; 28-08-2012 o 09:11
    {baTonik} & {NasteczkaPółCiasteczka} 12.01.12

  16. #16
    bydzia
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez karminek Zobacz posta
    a ja odpowiedziałam zgodnie z prawdą, co spożyłam, kiedy i w jakich ilościach, bo zależało mi na trafnym rozpoznaniu przyczyn zaburzenia (OZT). co więcej, nie uważałam i nie uważam tego nada za karygodny postępek, do którego się trzeba specjalnie "przyznawać". nie fantazjowałam wtedy na temat spostrzegania mojej osoby jako alkoholiczki, optymistycznie i - mierząc swoją miarą - założyłam dobrą wolę po stronie lekarki. i doświadczyłam przykrości. nie tylko w kwestii alkoholu, równie zdegustowana była noszeniem w chustach i oceniła mnie jako matkę, która niszczy kręgosłupy dzieciom.

    na szczęście - co należy oddać zespołowi, który się mną zajmował, zdecydowana większość personelu prezentowała nie tylko wysoki poziom kompetencji zawodowych, ale i kultury osobistej.

    tak sobie myslę, że niektórzy lekarze (i inni)) traktują nas jak bezwolne głupie kukły
    łatwiej zakazać i zbrukac niż wytłumaczyć, prawda?? )
    jak to jeden lekarz mówił "wszyscy kłamią" więc ona założyła, że kłamiesz tak i Ty mogłaś założyc, że ona kłamie
    zdecydowanie nadmiar wiedzy to władza )) i zdecydowanie szkodzi ludziom, bo nie umieją z niej korzystać

    tak wiem - pod prąd jest twierdzenie, żeby nie mówić lekarzowi całej prawdy
    ale co tam

    edit - zresztą, ... co to jest prawda

  17. #17
    Chustomanka Awatar randia
    Dołączył
    Jun 2011
    Miejscowość
    Warszawa, Mokotów
    Posty
    688

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez JoShiMa Zobacz posta
    To może ja pociągnę OT Ci powiem w imię czego ja sobie odmawiam. W imię tego, że jak by się co stało i trzeba b y było siąść za kółkiem to wolę być trzeźwa jak świnia.
    My nie mamy tego problemu, bo mieszkamy w mieście, taksówki sa powszechnie dostępne. Jest przecież tylu rodziców bez prawa jazdy i jakoś sobie radzą
    Cytat Zamieszczone przez klusiecka Zobacz posta
    Nie sądziłam, ze na forum znajde az tylu zajadłych zwolenników i obrońców picia alkoholu podczas karmienia dziecka, mam podobno bardzo uświadomionych i rezygnujących ze swojej wygody na rzecz dziecka, ale alkoholu broniących zaciekle. Bo jak nie jedno piwko, to chociaż łyczek być musi.
    Tu nikt alkoholu nie broni, ale raczej sprzeciwia się niezgodnym z prawdą twierdzeniom i oceniającym i niesłusznym osądom.
    Cytat Zamieszczone przez klusiecka Zobacz posta
    Tak czytałam całą organizacje i przygotowania, po to żeby sie napić. Odliczanie, odmierzanie, ściąganie pokarmu, liczenie czasu, tylko po to zeby wypić. Nie twierdze ze alkohol to zło. Ale jak ma aż taki wpływ na zycie to nie jest to dobra sytuacja.
    No ja nie wiem, matematyka w podstawówce wystarcza mi żeby w pamięci oszacować kiedy mogę znów karmić, ale rozumiem, że dla kogoś to może być wielki wysiłek takie liczenie, odliczanie i odmierzanie
    Cytat Zamieszczone przez klusiecka Zobacz posta
    Nie oceniam, nie wiem ile i kiedy pijecie, ale szanujcie to ze ktoś może nie pić alkoholu przez okres ciąży i karmienia, i nie chciec przestawiac swojego zycia pod "łyk" alkoholu.
    Nie oceniasz tylko sugerujesz,m że m. in. autorka ma problem z alkoholem.
    Naprawdę nie widzisz różnicy między trzeba, a można?
    mama Tolka 01.08.2011 i Sary 27.04.2014

  18. #18
    Chustoguru Awatar livada
    Dołączył
    Apr 2011
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    6,866

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez JoShiMa Zobacz posta
    To może ja pociągnę OT Ci powiem w imię czego ja sobie odmawiam. W imię tego, że jak by się co stało i trzeba b y było siąść za kółkiem to wolę być trzeźwa jak świnia. A poza tym, jaka mam gwarancję, że dziecko nie zażąda karmienia za pół godziny?
    Mieszkam w dużym mieście, jeśli stanie się coś bardzo poważnego i tak wezwę pogotowie, jeśli nieco mniej - spokojnie poczekam na taksówkę.
    Co do gwarancji - no nie ma, ale np. w tej chwili moje dziecko ma prawie póltora roku i jest jednak względnie przewidywalne, jeśli wiem że ma ciężką noc i będzie budzić się co chwile, nie piję. Zawsze też może do niej pójść Małż z mlekiem zbożowym (dostaje niekiedy kiedy jestem w pracy).

    Cytat Zamieszczone przez klusiecka Zobacz posta
    Tak czytałam całą organizacje i przygotowania, po to żeby sie napić. Odliczanie, odmierzanie, ściąganie pokarmu, liczenie czasu, tylko po to zeby wypić. Nie twierdze ze alkohol to zło. Ale jak ma aż taki wpływ na zycie to nie jest to dobra sytuacja.
    Ciekawe ze na forum można dostać opr za wszystko za wspomniany syrop glukozowi-fruktozowy ( u nas odpada bo rodzina jest na Montiqnacu, więc nie trafiłaś) za podanie dziecku cukru! czy inne rzeczy, alkohol jest za to zaciekle broniony.
    Nie oceniam, nie wiem ile i kiedy pijecie, ale szanujcie to ze ktoś może nie pić alkoholu przez okres ciąży i karmienia, i nie chciec przestawiac swojego zycia pod "łyk" alkoholu.
    Nie oceniasz? No nie wiem, IMO stwierdzenie, że ktoś kto chce się napić pół lampki wina wieczorem ma problem i jego życie jest podporządkowane alkoholowi to chyba jednak jest ocena Wiele dziewczyn, w tym ja, napisało dokładnie ile i kiedy piją, i chyba ciężko to uznać za sytuację problematyczną, ale ty nadal odnosisz się do sytuacji pocia i karmienia w ogóle, adresując równocześnieswoje słowa do nas konkretnie. Dla mnie to albo niezrozumienie, albo manipulacja.

    Ja nie mam żadnego problemu z tym, że ktoś karmiąc nie pije ani kropelki, bo takie ma przekonania, nikogo nie przekonuję, bo cóż mnie to w gruncie rzeczy interesuje? Natomiast mam wrażenie, że to dla Ciebie - wbrew temu co napisałaś powyżej - to że ktoś ma inne podejście jest problemem, i nie widzę z Twojej strony prób uszanowania odmiennych decyzji.

    Edit: Tak mi jeszcze przyszło do głowy, że jednym z powodów dla których ten temat jest tak problematyczny jest niska kultura picia alkoholu w Polsce. Ciągle jeszcze dla wielu napić się to synonim na...nia się wódą do nieprzytomności, a picie okazjonalne to cztery piwa do obiadu. Na drugim biegunie są z kolei Ci, ktorzy też tak rozumieją te pojęia, ale dla odmiany uważają że alkohol to zuo każdy kto go używa ma problem Wielu osobom nie mieści się w głowie, że można czerpać radość z lampki wina, jednej, i więcej nie pić. Alkohol jest dla ludzi (dorosłych, dodajmy), trzeba umieć z niego korzystać i tyle. Pod tym względem jesteśmy bardzo do tyłu w stosunku do wielu krajów europejskich niestety
    Ostatnio edytowane przez livada ; 28-08-2012 o 09:11
    Moje DziewczynKi: marcowa Kasia (2011), październikowa Kalinka (2013) i kwietniowa Kaja (2016)

  19. #19
    dianek
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez JoShiMa Zobacz posta
    To może ja pociągnę OT Ci powiem w imię czego ja sobie odmawiam. W imię tego, że jak by się co stało i trzeba b y było siąść za kółkiem to wolę być trzeźwa jak świnia. A poza tym, jaka mam gwarancję, że dziecko nie zażąda karmienia za pół godziny?
    jakby się stała jakaś katastrofa to jest taxi, sąsiad i stos innych możliwości
    dziecku się zachce za pół godziny? nie ma problemu, w lodówce stoją dwie porcje w pogotowiu - może go nawet dopaść wielki głód, dostaje jedzonko

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •