no tu już chyba za bardzo świrujesz,tym bardziej,że karminek napisała wyraźnie
łyk piwa to nie koniec świata i na pewno nie oznacza problemu z alkoholemalkoholu specjalnie nie uważam, chyba, że mąż skusi nowym niepasteryzowanym piwem, to wezmę łyka dla smaku. i tyle.
wydaje mi się dziewczyny,że trochę robicie z igły widły