noszenie w chuście (dobrze dociągniętej) nie szkodzi. Ale co do alkoholu.. Ja bym nie ryzykowała nawet kropli podczas karmienia..
noszenie w chuście (dobrze dociągniętej) nie szkodzi. Ale co do alkoholu.. Ja bym nie ryzykowała nawet kropli podczas karmienia..
Ignacy 2009, Antoni 2011, Szymon 2014, Józek 2016, Franciszek 2018... fasolka 2020
https://manymum.blogspot.com/
Stara pani neurolog, do której chodzi moja córka, powiedziała, żebym nie nosiła jej w chuście (widziała nas, kiedy zamotane przyszłyśmy na wizytę prawie 1,5 roku temu). Zapytałam dlaczego tak uważa. Odpowiedziała, że ona po prostu tego nie lubi. Dla mnie nie był to przekonywujący argument.
Zgadzam się z MonikąK, że w dobrze zawiązanej i dociągniętej chuście kręgosłupowi dziecka nic nie grozi. Kobiety nosiły dzieci od setek tysięcy lat i jakoś nie wpłynęło to negatywnie na kondycję ludzkości.
Co do picia podczas karmienia, to może kropla nie zaszkodzi, jednak uważałabym z tym. Ja pozwalam sobie na odrobinę odgazowanego karmi po ostatnim karmieniu. Oczywiście zależy od Ciebie jak będziesz postępowała.
co do mojego "picia" to dosłownie było to wzięcie łyka na język, dla smaku, po czym nie karmiłam minimum 5-6 godzin i to zdarzyło się może 4 razy. wielokrotnie czytałam, że alkohol jak jest w krwi, to będzie i w mleku, a jak go nie ma w krwi, to i w mleku też nie. ale może coś źle zrozumiałam.
w każdym razie teraz dylematu nie mam, bo ze względu na trzuchę alkoholu już nigdy nie tknę.
{baTonik} & {NasteczkaPółCiasteczka} 12.01.12
My od pewnej młodej rehabilitantki też usłyszałyśmy, żeby się nie nosić - chyba, że w pozycji kołyski i to do 5-6 miesiąca.
Mała ma lekką asymetrię, ale do obserwacji [bo jeszcze "rozwojowo" może mieć] i konsultacji za miesiąc, ale stwierdzenie o chuście nie dotyczyło Duśki tylko ogólnie wszystkich dzieci.
Za to ortopeda powiedział, żeby nosić byle nie w pozycji kołyskii co teraz
![]()
lipcowe broje Dobrawa 21.07.2012 i Krzesimir 30.07.2014 oraz Gniewosz 19.03.2016 +
Zapraszam do nasmoje broje
Na pocieszenie powiem Ci że mi kiedyś lekarka taka od nerek zasugerowała że jestem prostytutką, bo ja w tym wieku nie mogę mieć nawracających zapaleń układu moczowego tak często. A jak jeszcze się dowiedziała że karmię wtedy 9miesięczną córkę to kolejne mało przyjemne słowa padły pod moim adresem.
Niestety w każdym światku spotkać można idiotę.
W(2002) H(2010) Z(2012)
No wiecie a ja ostatnio na spotkaniu z doradca.laktacyjnym n.t. Diety matki karmiacej dowiedzialam sie, ze maly kieliszek wina lub pol szklanki piwa po ostatnim karmieniu moga byc.
przepraszam z góry za literówki i brak polskich znaków, często piszę z telefonu
Gosia mama Lili (10 2009 oraz Hani 03 2012)
mój blog
mieliśmy podobną sytuację. Pani doktor chirurg nomen omen z którą moja mama współpracuje ochrzaniła mnie za noszenie w chuście. Przyszłam sobie z dziećmi (Maciek w 2x) do mamy do szpitala w odwiedziny do pracy aż tu nagle wyskakuje ta kobitka i patrząc na mnie mówi, że krzywię małemu kręgosłup i że w pionie dziecka nie wolno nosic (Maciek miał skonczone 4 m-ce) i w ogóle żeby nie nosić, bo dziecko ma leżeć w wózku. A w ogóle dzieci to straszne tyrany i szantażysci bo chcą na ręce i byc noszone.Zaleciła od święta noszenie w sztywnym nosidełku (czytaj wisiadle). Posłuchaami olałam. Żeby było śmieszni czy tragicznie trafiłam do niej z kontuzją kręgosłupa kilka dni później, oczywiście usłyszałam, że kręgosłup mam rozwalony od noszenia, a ja mały wypadek miałamMaćka oczywiście karmiłam piersią, wioęc oleciła że mam go odstwić, juz się dosyć najadł, bo tu trzeba leki z grubej rury, olałam i brałam tylko ketonal w zastrzykach
Ostatnio edytowane przez Wiewiórka ; 27-08-2012 o 12:39
Kasia-mama Liwii (11.2007) i Maciusia (06.2011)
no właśnie to mnie boli i złości - takie wsadzanie ludzi do pierwszej z brzegu szuflady, aby się za dużo nie natrudzić w procesach analizy i syntezy. tylko, że w przypadku lekarzy pretensje me wzrastają, jako, że to zawód zaufania publicznego i powinien reprezentować adekwatny poziom etyczny. no ale:
urocza dyskusja się wywiązała, z przyjemnością ją przeczytałam
przychylnym dziękuję za przychylność, na szczęście mogłabym Was wymienić tu sporoa sceptycznym dzięki za wypowiedź
Truscaveczka, obecnie jestem kapustoholikiem na odwyku, za to Twoje posty tchnęły we mnie orzeźwienia niczym rasowa kiszonka
ja, podobnie jak zapewne każda z Was, mam na uwadze dobro i zdrowie moich dzieci i m.in. z tego powodu jestem na forum - bo daje mi inspirację do lepszej, bardziej świadomej codzienności. dlatego też nie ochlewałam się spirytem ani sześciopakami, w ciąży i przez pierwsze pół roku nawet alku nie tknęłam, nie palę, nie narkotyzuję się, odżywiam się racjonalnie, karmiłam dzieci piersią i usiłuję robić to nadal, nosiłam w chustach, dokształcam się w teorii rozwoju i bawię się z dziećmi i... mam z tego frajdę. ale, podobnie jak livada, nie mam ochoty być męczennicą dla idei. bo co komu z tego?
{baTonik} & {NasteczkaPółCiasteczka} 12.01.12