Słowo stało się ciałem... Mój Strażnik Trzeźwości już mnie wezwał -
.
Jest ich jeszcze kilka, owych przypadłości. Wszystkie z dumą noszę, acz nie wymienię, bo warunki mi nie sprzyjają... ciężko się skupić, Temu tamzęby wychodzą znów jakieś i kąsa niemiłosiernie
...
Odczepił się, Pirania jedna... Co by tu na znieczulenie
?...
Mi córa malinę zrobiła na dekolcie, i tłumacz się tu mężowi![]()
A 2007, M 2009, Z 2010, A 2011, H 2017, P 2019
Źle ze mną jak jestem niezrozumiana... Insynuuję że kilka osób w tym wątku podnosi sobie poczucie własnej wartości robiąc z siebie bojowniczki o prawdę, kopiąc inne matki bo w końcu jak się walczy to trzeba miec z kim. Zjawisko "złej matki" jest bardzo powszechne i pojawia się w większości kultur, szczególnie w momentach kryzysu macierzyństwa tamże. Czym ta "zła matka" w praktyce jest jest uzależnione od sytuacji i czasów i ma to znaczenie drugorzędne - najwazniejsze, by kobiety nie do końca pewne siebie w tej roli mogły poczuć się pewniej, wskazując że są matki/ich zachowania negatywne i one się do takowych nie zaliczają. Nie wydaje mi się by ktoś zdrowy na umyśle, komu podano już garść badań i odnośników do słów autorytetów (LLL tez bylo cytowane...) nadal zaciekle walczył o ten łyk piwa... Upatruję więc przyczyn tej wojny w czym innym, w promocji "złej matki" vs "dobra ja" własnie. Więc chyba nie ma sensu dłuzej uzsadniać, wklejać linki i analizować, bo bynajmniej nie na poziomie rozumu ta dyskusja się toczy.
A 2007, M 2009, Z 2010, A 2011, H 2017, P 2019
Hester, ja zrozumiałam
(być może dlatego, że ja juz dziś piłam, wprawdzie Bavarię 0,0%, ale to przecież PIWO)