A ja mam pytanie. Jak myślicie, jak po kuracji lanolinowej zachowa się polar? Mam pomysł, żeby zrobić wełniany otulacz wykończony przy nóżkach i w pasie polarkiem. Czy lepiej tak nie robić?
Bo będę szyć otulacz ze starego swetra. Polarku chcę użyć po to, żeby porządnie to wszystko wykończyć. Sweter jest dość gruby więc podkładanie krawędzi albo szycie z dwóch warstw raczej się nie sprawdzi. Gumki tez muszę jakoś ukryć. No i tak sobie pomyślałam o tym polarze.
Aha... bym zaryzykowała, nakład inwestycyjny chyba nie jest duży więc...
To i ja mam pytanie (chociaz o kuracji lanolinowej przeczytalam juz chyba wszystko): dlaczego przeciekaja mi storchenkindery?
Moje podejrzenie pada na kuracje lanolinowa Lotties? Czy myslicie, ze kuracje czyms sie roznia? Korci mnie, zeby te wstretne gacie wygotowac, ale sie boje. Poza tym jestem juz mocno zniechecona (bo IV miedzy nozkami tez jest mokre).
Ja wygotowałam i storchi i IV. Tzn. wolno zagtowałam i wyłączyłam, potem się kąpały do rana. Tylko radzę to robić osobno, bo mi IV zrobił się różowyA podaj może skład ten Twojej kuracji, to będziemy wiedzieć czym się różnią.
Jak myślicie czy jak jednej nocy bym zagotwała sam IV, to mogę na następny dzień w tej samej kuracji zagotwać storchy? Czy taka uracja po gotowaniu będzie się jeszcze nadawać do ponownego gotowania?
A podaj może skład ten Twojej kuracji, to będziemy wiedzieć czym się różnią.
Lotties Lanolin-Wollkur
Lanolina, cos tam z tluszczu kokosowego, sol, Fettalkoholsulfat, naturalny srodek konserwujacy, alkohol benzylowy, woda.
Zastanawiam sie tez na definicja szczelnosci otulaczy welnianych. Czy szczelny oznacza, ze od zewnatrz jest w 100% sucho? Moze ja mam za duze wymagania?