Moje doświadczenia z gatkami robionymi przez moją mamę z wełny polecanej na forum wyglądają tak: pół roku używane z miłością i traktowane z czułością. W tym czasie lekko się rozszeżyły, później straciły właściwości i nie dały się sfilcować za nic. śmierć na miejscu. Wszyscy je kochaliśmy
![]()




pewnie coś spieprzyłam.
. Wszyscy je kochaliśmy
Odpowiedz z cytatem
ale gotowałam w garnku już kilka razy wełniane gatki. I wyczytałam gdzieś, że do mikrofali 3 razy po 3 minuty bez czekania aż wystygną, a na końcu płukanie-i tutaj należy zaczekać, aż wystygną.

może ta
otóż dodałam do tej aptecznej lanoliny trochę zwykłego szarego mydła i taaaaaaraaaa, udało się
wyszła zupa identyczna jak kuracja lanolinowa,
