Mam nadzieję, że to nie przeze mnie...
chustujących mam nie widuje u siebie, ale wisiadło za wisiadłem. Ostatnio tłumaczyłam paniom w piekarni (zawsze mnie zaczepiają Bo dużo mam "nosi" swoje pociechy) różnicę między ergo a wisiadłem.
Tylko tych dzieci dyndających tak mi szkoda.. Glówka na wysokości brzucha rodzica, nóżki obijające się o kolana...
Tak chciałam się pożalić