No dzisiaj to już latała po domu cała rozebrana

bo zdjęła pampera i się obsikała łącznie z rzeczami (oczywiście znowu na łóżko!!!!!!!!!) tłumaczę, krzyczę a ona i tak leje, jak tak dalej pójdzie to będę musiała łóżka powyrzucać

albo nie wiem wszędzie jakieś ceraty porozkładać

ona potrafi nawet przy mnie to robić, tzn. przebieram ją, ona ucieka na tył łóżka, siada, patrzy się i leje.. a potem zwiewa. Nie rozumiem takiego zachowania, przecież nie jest głupia, rozumie co się do niej mówi.. wie, że jestem wtedy zła, prośby ani groźby nie skutkują. Dziewczyny wymyślcie co robić.. jak jej to wytłumaczyć? już niech leje na podłogę
