ciśnienie mi zeszło

[Wiewiórka]

Chyba skonczyło się chustoświrowanie, nie marzę już o kolejnej szmatce, z chustostraganu nie chcę nic kupić. Owszem nosimy się intensywnie. Jeszcze niedawno chciałam stosik powiekszać, teraz redukować. To tak na stałe już będzie? Czy przyjdzie kolejna faza chustoświrowania?

[Olapio]

nie wiem, mi po 3 latach przeszlo i od kilku miesiecy nie ma nawrotu
tylko sprzedalam jedna szmate zeby sobie krotka kupic
i teraz mam krotka chuste, poucha, manduce

na inne cisnienia brak

[Pat]

U mnie na chustoświra najlepiej podziałała ciąża, bo musiałam przestać nosić. Sprzedałam mnóstwo szmat. Sprzedaję dalej i mam nadzieję, że świr nie wróci Kupiłam ostatnio tylko króciznę na kangurka dla noworodka.

[ślimaczuś]

Ja nie wiem mam trzy chusty i MT. Nigdy wiecej nie kupiłam choć mam wielka ochotę, czy to chustoświr? Nie wiem. A czy ci przeszkadza ten stan czy jesteś zadowolona?

[izka_74]

Mi też zeszło - już nie śledzę bazarku, nie zastanawiam się skąd wziąć kasę Tylko jeszcze żal mi wyprzedawać stosik, choć rozsądek by podpowiadał sporą redukcję I oby nie wróciło, bo nie mam już kompletnie środków na chustoświrowanie!

[natala]

tez mi sie wydawalo, ze mi zeszlo wydawalo a to zielone indio, a to zapowiedz w slonie, a to nowe kokadi... oscha nowa, cos tam nowe... a jeszcze miesiac, dwa temu bym sie podpisala pod kazdym Twoim slowem...

[Wiewiórka]

mnie oscha i słoniowe zapowiedzi nie ruszają
prędzej nowe gady
i nino gold violet bym przytuliła
pawie chcę wypróbować, wiec założyłam stosowny wątek, że chcę pożyczyc, ale nie żeby tak od razu kupować
i tak na razie nie mam kasy
w ostrej fazie chustoświrstwa miałam 14 wiązanek, teraz 10 (redukować sie?), o mt i ergonomikach, kółkowej i pouchach nie wspomnę
no i kolibry wpadły w oko, ale próbuje je wypchnąć z pamieci
sprzedawać stosu nie chcę, przecież sie nosimy intensywnie
a ja zamiast myśleć o kolejnej szmacie myślę o maclarenie
to normalne?

[Pat]

Wiesz, zależy, według czyich kryteriów

[lampka]

Wiewiórko, mnie zeszło jakiś czas temu (bo było dużo innych spraw na głowie), ale ostatnio znów mnie wzięło.
Jeśli Tobie ten stan odpowiada, to oby trwał i trwał, a jeśli tęsknisz za dreszczykiem emocji jaki daje nabywanie i kolekcjonowanie chust - to oby powrócił

[Pat]

Wiewiórko, mnie zeszło jakiś czas temu (bo było dużo innych spraw na głowie), ale ostatnio znów mnie wzięło.
Jeśli Tobie ten stan odpowiada, to oby trwał i trwał, a jeśli tęsknisz za dreszczykiem emocji jaki daje nabywanie i kolekcjonowanie chust - to oby powrócił

O! Nic dodać, nic ująć

[lilka_l]

maclarena szczerze polecam
mnie rusza dużo szmat ale zawsze jest coś ważniejszego.

[sheep]

mi już też ciśnienie oklapło, pewnie dlatego że ostatnio bardzo mało noszę... choć, czy to rzeczywiście przeszkoda?

[matysia]

A u mnie to sa fazy, już kilka razy kupiłam ta ostatnią szmatę, ostatnio Rose była ostatnia i przedsprzedaż Nati mnie rusza niestety .

[Pat]

matysiu, Tobie do uzdrowienia to chyba daleko

[Ilonsa]

Ja sprzedałam wszystkie chusty bo myślałam, ze jeszcze kiedyś będę miała okazję nosić więc kupie nowe. Okazji więcej nie będzie i teraz mi szkoda. Nabardziej żałuję sprzedaży moich zielonych pawiszonów

[Anushka]

My chustujemy dopiero 4 miesiące i największe ciśnienie już opada, choć ciekawość nadal gdzieś przyczajona czeka tylko na okazję...jak już myślałam, że przecież dużo chust popróbowałam i wiem co lubię i co dobrze się sprawdza i że już koniec, już BASTA ....to pojawiła się wspomniana przedsprzedaż u Nati. Czyli chyba jak każdy nałóg...chustoszał lubi powracać

[alinoe]

Heh ja mam plan ograniczyć się do niezbędnego minimum. Dokładnie rzecz ujmując do jednej nośnej szmatki. Tylko czy mi się to uda? . Na razie wybrałam "tę jedyną" i paluję rozstać się z resztą...chyba sama do końca nie wierzę,że mi się to uda

[klusiecka]

Mi też, miałam prawie roczną przerwę w chustowaniu. Wszystkie szmatki sobie zostawiałam i... mam teraz wrażenie że mam ich za duzo, a mój zbiór to zaledwie mikrostosik. Noszę i tak w jednej chuście, którą sprzedam za kilka miesięcy, później ponoszę trochę w Lani i tuli i koniec.
A na bazarek i na nowości od bardzo dawna juz nie zaglądam.