Anny nie miałam, ale miałam dwie inne firmy Storchenwiege - Inkę i Vicky. Na tej podstawie wyrobiłam sobię opinię, że tzw. storcze to jedne z najbardziej zwartych, grubych i nośnych chust jakie znam.
Jedyny minus nowe - trzeba łamać, bo są dosyć sztywne.
A takie 8kg, to pestka, da się nosić w jeszcze wielu chustach, poczekaj jak będzie miała 13 kg, wtedy dopiero wybór będzie mocno ograniczony![]()