Wchodząc i schodząc dzisiaj widziałam jedno typowe wisiadło, nosidło turystyczne a w w nim wiszące dziecko, kolejne turystyczne, a w nim siedzące dziecko i na deser...LL tęczowy bambusik!!! Uśmiechnęłam się i powiedziałam, o jaki chuścioszek, ale mama poszła dalej.



Odpowiedz z cytatem


. Strach się bać.

Bo tylko tam było miejsce. Łóżko zajmowały dzieci bacy. Potem nocowaliśmy w tych takich domkach obok bacówki (wiem wiem zabytki ale baca miał klucze
Ale mnie teraz ruszyło na wspomnienia... Jadę jutro do mamy, aż zadzwonię do tego kolegi, z którym jeździłam na rusinową.


