Pokaż wyniki od 1 do 20 z 23

Wątek: zadanie bojowe - odradźcie mi manducę :) a może ma zostać?

Mieszany widok

  1. #1
    Chusteryczka
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Böblingen
    Posty
    2,158

    Domyślnie zadanie bojowe - odradźcie mi manducę :) a może ma zostać?

    Która odważy się przemówić do mnie, że manduca mi się nie przyda, że do końca pozostaniemy przy szmatach? Dobra, dobra, wiem, że są za i przeciw, że manducę się szybciej zakłada, że może małż, który twierdzi, że nosić nie będzie, kiedyś nosić zacznie... Leży to to i patrzy na mnie (manduca znaczy się, nie małż), ale jest też i ergobaby, też leży. Każde z nosideł może raz w użyciu miałam, chyba (?) wolę szmaty. Ale: moja córa jeszcze nie jest samobieżna, dopiero się przymierza Zostawić manducę na jesień/zimę czy pogonić, zamienić na szmatkę jakąś fajną, a w razie W zostawić ergo? (czy może odwrotnie?)
    temat nosideł się przewijał i czytałam, ale jak trafić do móżdżku mego, że nosidło zbędne jest i że chusty wystarczą już do końca, że dadzą radę i że wcale, ale to wcale nie potrzebuję sprzętu klamrowego?
    z góry senkju wery macz
    Ostatnio edytowane przez kachasek ; 15-08-2012 o 11:57
    http://kachaskowo.blogspot.com
    a najlepsze me dzieła: Michał 06-06-2007 i Klaudia 17-09-2011
    bociany dzieci nie noszą, ja tak (zapożyczone z nosime.sk)


  2. #2
    Chustoguru Awatar livada
    Dołączył
    Apr 2011
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    6,866

    Domyślnie

    To będzie subiektywna opinia wynikająca z moich dotychczasowych doświadczeń: nie potrzebujesz W każdym razie ja bym na Twoim miejscu puściła dalej. Ja jestem w stu procentach chustowa, w Tuli mężowym nosiłam raz, no i było ok, ale... Nieee, wolę chusty. W szmatę, zwłaszcza krótką, też spokojnie zamotasz gdziekolwiek (poza tym, ja w chuście wrzucam na plecy bez problemu, w każdych warunkach, a nosidła samodzielnie na plecach zapiàč nie umiem, tzn. umiem, ale to są akrobacje i na alejce w parku ani na parkingu bym tego nie robiła). Mąż Twój, jeśli nie nosi, to pewnie się już nie przekona. Zresztą, macie jeszcze drugiego ergonomika... A jakby co, zawsze możesz kupić ponownie, jak jednak pojawi się potrzeba
    Moje DziewczynKi: marcowa Kasia (2011), październikowa Kalinka (2013) i kwietniowa Kaja (2016)

  3. #3
    Chustoholiczka Awatar Hester
    Dołączył
    Sep 2011
    Miejscowość
    Podwarszawa
    Posty
    5,161

    Domyślnie

    Sprzedaj Manducę, jak nie jest czarna to najlepiej mi Albo wymień, ale też ze mną
    A 2007, M 2009, Z 2010, A 2011, H 2017, P 2019

  4. #4
    Chusteryczka Awatar miss_kumcia
    Dołączył
    Apr 2012
    Miejscowość
    Legnica
    Posty
    1,799

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Hester Zobacz posta
    Sprzedaj Manducę, jak nie jest czarna to najlepiej mi Albo wymień, ale też ze mną
    właśnie chciałam zapytać jaki kolor bo może bym się skusiła koleżanka mnie wyprzedziła
    Gad 2011

  5. #5
    Chusteryczka
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Böblingen
    Posty
    2,158

    Domyślnie

    czerwona, ło taka
    myślę i dumam i dumam i myślę, w takim razie jeśli ją chcecie, to dlaczego? czemu manduca?
    http://kachaskowo.blogspot.com
    a najlepsze me dzieła: Michał 06-06-2007 i Klaudia 17-09-2011
    bociany dzieci nie noszą, ja tak (zapożyczone z nosime.sk)


  6. #6
    Chusteryczka Awatar milorzab
    Dołączył
    Nov 2007
    Miejscowość
    PodWarszawa
    Posty
    2,567

    Domyślnie

    Jeśli lubisz, zostaw. W końcu noszenie jest dla noszenia.
    Osobiście - nie polubiłam żadnego nosidła, w tym manduci, miałam jednego MT w którym w krótkim okresie z D. było mi wygodnie.
    Jest mi mniej wygodnie niż w chuście. Zapinanie zajmuje mi więcej czasu niż zawiązanie plecaka, a i tak w końcu jest mi mniej wygodnie. Mam manducę do celów warsztatowych. Ale ja z tego nie korzystam. Mąż też woli chustę.
    Asia, mama Ignacego, Tosi, Dominika, Weroniki i Maksa


  7. #7
    Chustoholiczka Awatar Basinda
    Dołączył
    Dec 2010
    Miejscowość
    Koszalin
    Posty
    5,469

    Domyślnie

    Imo nie potrzebujesz

    To mit straszny że ergo zakłada się szybciej niż chustę
    Ja wolę szmaty, mąż woli szmaty (MT ewentualnie) i żadne ergo się u nas nie przyjęło na stałe
    No i kwestia uniwersalności rozmiaru... manduca max do 1,5 roku przecież a w chuście to bratanicę 4 latkę też nosiłam
    Basia mama 5 małych Trolli
    Doradca Noszenia ClauWi, Certyfikowany Instruktor Masażu Shantala



  8. #8
    Chusteryczka
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Böblingen
    Posty
    2,158

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez milorzab Zobacz posta
    Jeśli lubisz, zostaw. W końcu noszenie jest dla noszenia.
    Osobiście - nie polubiłam żadnego nosidła, w tym manduci, miałam jednego MT w którym w krótkim okresie z D. było mi wygodnie.
    Jest mi mniej wygodnie niż w chuście. Zapinanie zajmuje mi więcej czasu niż zawiązanie plecaka, a i tak w końcu jest mi mniej wygodnie. Mam manducę do celów warsztatowych. Ale ja z tego nie korzystam. Mąż też woli chustę.
    chyba nie za bardzo, właśnie próbuję się przekonać
    http://kachaskowo.blogspot.com
    a najlepsze me dzieła: Michał 06-06-2007 i Klaudia 17-09-2011
    bociany dzieci nie noszą, ja tak (zapożyczone z nosime.sk)


  9. #9
    Chustoholiczka Awatar Hester
    Dołączył
    Sep 2011
    Miejscowość
    Podwarszawa
    Posty
    5,161

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kachasek Zobacz posta
    czerwona, ło taka
    myślę i dumam i dumam i myślę, w takim razie jeśli ją chcecie, to dlaczego? czemu manduca?
    No, to jak będziesz chciała sprzedać lub wymienić to ja sie pierwsza ustawiam

    Mi w Manducy dobrze jest, po prostu. Wygodnie na ramionach (jestem przyzwyczajona do noszenia plecaka z obciążeniem, do noszenia pasków materiału - nie, i szybciej się w plecaku z chusty męczę). Pas biodrowy mi odciąża ramiona i plecy, a przy dyskopatii, którą mam, to wiele znaczy - chusta tak jednak nie działa. W Manduce mnie i po godzinie noszenia nie bolą plecy, w plecaku z chusty jest pod tym względem gorzej. Nosidła nie musze poprawiać, a jesli już to jednym pociągnięciem za sznur coś poluzować lub zwęzić, chustę jednak z reguły trzeba, jakkolwiek dobrze by sie jej nie dociągnęło. Gdyby nie komfort to wolałabym chyba chuste - są ładniejsze, bardziej by mi do garderoby pasowały (ze stylem sportowym się nie lubimy szczególnie...), łatwiejsze do złożenia nienoszone, mogą służyć i za kocyk, i koc piknikowy, i hamak. Ale komfort ma dla znaczenie pierwszorzędne a tu Manduca w moim przypadku wygrywa zdecydowanie. No i mój maż w chustę się nie zamota, mi szczerze mówiąc mężczyźni w chustach się za bardzo też nie podobają. A w Manduce nosi i fajnie moim zdaniem wygląda, i mu wygodnie jest
    Ostatnio edytowane przez Hester ; 15-08-2012 o 14:40
    A 2007, M 2009, Z 2010, A 2011, H 2017, P 2019

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •