Młody juz na świecie więc czas się zachustować. Tylko czy dobrze? Pytam więc bo noworodka do chusty wsadzam pierwszy raz, starszy synek chustowany był ale nie w tak młodym wieku... No i jak z ta kieszonką jak na pierwszy raz?
Od razu zaczne się tłumaczyć: Poły poprowadziłam na nóżkach a nie pod, bo jakoś tak wydawało mi sie wygodniej dla Darka, można tak? No i chyba przy karku za słabo dociągnęłam, ale jakoś się bałam za mocno ścisnąć. I chyba przy karczku nieco za nisko, co? Mam rację?
Darek w chuście moment i śpi, więc mu się podoba, tylko żeby mu krzywdy nie zrobić jeśli źle motam...
Czekam na konstruktywną krytykęI proszę nie zwracać uwagi na mój brzuszek
![]()