Od kiedy pieluchuję wielo nie wstydziłam się traktowałam je jako fikuśne spodenki i wozilam małego w koszulce i kieszonce odparzeń nie miał nigdy od kiedy jest w wielo ja nie wiem co to krem do pupy.Za to rozbrajały mnie teksty fanatyczek pampersowych,że w tetrze gorąco dziecko się parzy jak sie może parzyć w czystej bawełnie?!

To jak teraz wyskoczę z wełniakiem na pieluszce to dopiero bedzie, bo niektórym wełna kojarzy się z ciepłym swetrem na zimę który ma grzać a o swobodnej cyrkulacji powietrza nikt nie słyszał bo po co?Drażni mnie ignorancja nie chcesz nie używaj wielo...nikt nie zmusza i nie narzuca ale nie krytykuj tego o czym pojęcia nie masz!!!!

Nie mogę doczekać się lata bo mały

znowu bedzie śmigał w kieszonce z samochodami czy piłkami a pamkowym mamusiom szczeny będą opadać

.Młodsza córcia była na jednorazówkach używałam DADA,do dziś awaryjnie się nimi posiłkuję,nie wyczułam nigdy dziwnych zapachów,jednak na jednorazówkę córci zawsze majtusie ubierałam a tu nie musze i nie chce i nie mam zamiaru!!!!!