Cytat Zamieszczone przez mi. Zobacz posta
6 dla hardcore'owców. do mnie nie przemawia może jestem nieogarnięta albo za mało rozbudowana albo nie wiem co
ja się przyznam, że tak noszę Stacha, ale od czasu kiedy stał się "sztywniejszy". Bardzo wygodne to jest jak potrzeba drugiej ręki do czegoś innego, a dziecko w chuście nie siedzi. O dziwo ręka trzymająca nie męczy się, a i młodemu jest wygodnie

A co do zdjęć noszenia w wisiadłach, przodem do świata, to ja znalazłam jakiś czas temu w takim przewodniku przez pierwsze 2 lata życia. Oczywiście rekomendowane przez wszystkie super ekstra instytuty typu matki i dziecka... no jak to zobaczyłam to mnie krew zalała. Było tam też zdjęcie też chuścioka, ale jakoś pokracznie zawiązanego...