Ulotka o noszeniu twarzą do świata

[Jóna]

mi. szkoda, że mieszkasz tak daleko, bo bym Ci na Twoim szkrabie pokazała to noszenie w realu, o ile byś mi syna użyczyła.

Obiecuję, że jak będę miała przyjemność trzymać w ramionach jakąś kruszynkę to specjalnie dla Ciebie zrobię fotkę.
Chyba że taką ponad roczną pannę chcesz zobaczyć to mogę jutro rano pstryknąć.

[mi.]

mi. szkoda, że mieszkasz tak daleko, bo bym Ci na Twoim szkrabie pokazała to noszenie w realu, o ile byś mi syna użyczyła.

wpadaj do nas

[Tehanu]

6 dla hardcore'owców. do mnie nie przemawia może jestem nieogarnięta albo za mało rozbudowana albo nie wiem co

E, ja tak nosiłam młodego, od momentu kiedy zrobił się bardziej "zebrany w sobie". Czułam się z tym dobrze, a młody bezpiecznie przytulał się do mojego przedramienia.

[mi.]

dobra, Laski, rzuciłyście mi wyzwanie będę ćwiczyć 6stkę

[Kocia_mama]

dobra, Laski, rzuciłyście mi wyzwanie będę ćwiczyć 6stkę

Tylko z ta szostka to ja bym uwazala, bo w tej pozycji dlon moze chciec zjezdzac ku udku, a to - jak nas ostrzegala rehabilitantka - nic dobrego dla stawu biodrowego, takie ciagniecie za noge
Trzeba sie pilnowac

Edit: udko... Ojesu., glodna jestem...

[mi.]

dzięki za czujność.
nowości takie mam zwyczaj ćwiczyć najpierw na lali

[Kocia_mama]

dzięki za czujność.
nowości takie mam zwyczaj ćwiczyć najpierw na lali

Barbie?

[mi.]

nie. Hoppediz

[alexinarts]

Jak mój Milo się urodził miał strasznie silne napięcie w plecach a słabe w brzuchu. Neurolog z CZD i rehabilitantka Ewa Szelige (Bobath) powiedziały(nie konsultując się ze sobą) że dobrze będzie jak będę go nosić na rękach przodem do świata. Wygląda to tak:a) lub tak jak na najniższym zdjęciu tu b) .
Muszę powiedzieć,że synek ni jak nie chciał odbijać tak normalnie jak się zazwyczaj odbija dziecko a właśnie jak na najniższym zdjęciu zdjęcia "b". Taki przypadek. I takie noszenie dziecka ma związek z napięciem mięśniowym. Chyba typowe noszenie na rękach powoduje, że dziecko prostuje się mocno co wzmacnia mięśnie pleców a osłabia brzucha. Przynajmniej tak to tłumaczyli w przypadku naszego malucha.

[mi.]

chyba Ela Szeliga, a nie Ewa Szelige