Społecznie: www.dobrzeurodzeni.pl
ja mam prawie 10 kg do tachania no i oczywiście czuję. Mam podobno njnośniejszą z nośnych chust, dociągam najlepiej jak potrafię (coraz lepiej) - po spacerze dłuższym czuję ramiona, a jakże, jak po wycieczce z solidnym plecakiem z doczepionym namiotemW Tuli nico wygodniej, bo więcej na biodrach ciężaru się rozkłada, no ale też czuć. chustę wolę, bo sama plecaczek zamotam, na plecy nosidła wrzucić nie umiem
A z wózkiem to na zakupy - czasem zakupy jadą w wózku, M. na plecach, haha. i upały.
Agnieszka, mama Marty (10.2011), Miriam (12.2014) i Elżbiety (11.2016)
Jest taki etap, kiedy dziecko jeszcze pewnie nie siedzi, a już dużo waży, i wtedy jest IMHO najgorzej. Teraz noszę, uwaga, powyżej 13 kg i da się, ale tylko na plecach i maks. może godzinę. Nie, nie jest mi lekko, mimo że używam nośnych chust, naprawdę nośnych. Wolę jednak chustę niż targać przez pół miasta wózek albo - jeszcze gorzej - dziecia na rękach.
Społecznie: www.dobrzeurodzeni.pl