Do pewnego momentu było mi wygodnie niezależnie od tego ile nosiłam. Teraz Młoda waży jakieś 11 kilo pewnie i przy dłuższym noszeniu - tak powyżej 1,5 h - zaczyna się pojawiać pewien dyskomfort (ale ostatnio na urlopie regularnie nosiłam dłużej i dawałam radę), zwłaszcza jeśli coś jest jednak niepodociągane, albo jeśli wezmę zbyt cienką chustę. W dobrze dociągniętym grubasie jest ok, choć też nie w nieskończoność, no ale jak się nosi dodatkowo ciężar odpowiadający ponad dwudziestu procentom władnej masy to cudów nie ma
Ale tak czy inaczej, ZAWSZE jest mi w chuście wygodniej niż z wózkiem - dlatego też ostatni raz użyłam go jakoś we wrześniu chyba![]()