He, he, rzeczywiście czerwone te wasze chusty! Ja jakbym mogła to bym wykupiła cały wybór Nati w różnych długościach. Ot, miłość od "pierwszej chusty".
He, he, rzeczywiście czerwone te wasze chusty! Ja jakbym mogła to bym wykupiła cały wybór Nati w różnych długościach. Ot, miłość od "pierwszej chusty".