Ja raz zrobiłam akcję.
"Och, jaki śliczny maluch, ale pani chyba ciężko. No, czytałam o tej konstrukcji, przez to, że dziecko ma tak nóżki razem, to obciąża pani plecy. Ja nie wiem, jak to jest naprawdę, ale od początku noszę w chuście, o maluch inaczej ułożony, i nie czuję w ogóle!"

Dałam wizytówkę, dziewczyna zadzwoniła i przyszła do mnie do domu przymierzyć chustę. W Końcu zdecydowała się na kółkową, noszoną z przodu i na biodrze

Zauważyłam, że jak się pochylam na Trudem Matki Polki, to lepiej trafiam niż ględząc o C (pleckach), M (nóżkach) i ergonomii