Szukałam podobnego tematu ale niestety nie znalazłam :-\
Otóż nastał ten wspaniały dzień, w którym zakupiła chustę ( tkanka, bawelniana) ale niestety mój maluszek (2 miesiące) nie chcę w niej siedzieć. Wiązałam kieszonkowe ale po kilku chwilach mały się wiercil, płakał i musiałam go odwiazac. jak można przyzwyczaic maluszka do noszenia? nie chciałbym z tego rezygnować ale jak tak dalej pójdzie będę musiała. Proszę o pomoc


 
			
			
 Jak przyzwyczaić do noszenia w chuscie?
 Jak przyzwyczaić do noszenia w chuscie?
				 
					
					
					
						 Odpowiedz z cytatem
  Odpowiedz z cytatem




 Zamieszczone przez typowo_amatorsko
 Zamieszczone przez typowo_amatorsko
					
 )... a w chuście spokój
)... a w chuście spokój . a teraz to zaciesza na sam widok chusty, jak zaczynam się motać
. a teraz to zaciesza na sam widok chusty, jak zaczynam się motać 
 
						


 Jak zaczynałayśmy, to zawsze dbałam o dobry humor córci- właśnie to co wyżej: dziecko nakarmione i w suchej pieluszce. U nas było łatwiej, bo zaczynaliśmy we wrześniu, gdy nie było już tak gorąco.
 Jak zaczynałayśmy, to zawsze dbałam o dobry humor córci- właśnie to co wyżej: dziecko nakarmione i w suchej pieluszce. U nas było łatwiej, bo zaczynaliśmy we wrześniu, gdy nie było już tak gorąco. 
 Motam na śpiocha, to jakoś idzie. Dziś od razu wyszłam na spacer i było dobrze. Obudził się, miałam moment paniki, że będzie wrzask jak zwykle, ale na zewnątrz bardziej mu się podobało, niż w domu, rozglądał się i siedział cicho. Nie chciałam na pierwszy raz nadużywać cierpliwości, więc 10 minut i do domu. W domu chusta już była beee. Ale postęp jest, może z czasem się przyzwyczai. No i oczywiście w upał nie motałam wcale, bo dostawał wścieku bez mała na sam widok chusty.
 Motam na śpiocha, to jakoś idzie. Dziś od razu wyszłam na spacer i było dobrze. Obudził się, miałam moment paniki, że będzie wrzask jak zwykle, ale na zewnątrz bardziej mu się podobało, niż w domu, rozglądał się i siedział cicho. Nie chciałam na pierwszy raz nadużywać cierpliwości, więc 10 minut i do domu. W domu chusta już była beee. Ale postęp jest, może z czasem się przyzwyczai. No i oczywiście w upał nie motałam wcale, bo dostawał wścieku bez mała na sam widok chusty.
						
 
 
				 jak sie bardzo wierci i placze to staram sie go jakos zajac albo zagadac, albo nawet delikatnie podskakiwac, bo mu sie to podoba
 jak sie bardzo wierci i placze to staram sie go jakos zajac albo zagadac, albo nawet delikatnie podskakiwac, bo mu sie to podoba 





 
						 
						

 wczoraj motanie bez spania, krotka drzemka w chuście i spacer  po rozbudzeniu
 wczoraj motanie bez spania, krotka drzemka w chuście i spacer  po rozbudzeniu  
						