I o tym też mówił nasz lekarz. Twierdził, że po każdym zmoczeniu dziecko powinno w miarę możliwości samo prześcielić łóżko, albo przynajmniej pomagać. Ja mam 2 kołdry, które dobrze się pierze i w miarę szybko suszy.
Ale w sumie wcale się nie dziwię. Moim pierwszym odruchem też było kupienie pieluch i przeczekanie. Ważne, że jest "zaangażowany" jakiś fachowiec do problemu, to na pewno macie jakąś strategię. Trudny problem, zwłaszcza na wyjazdach, szczególnie w grupie rówieśniczej.
Dziewczyny, ale mnie naprawdę nie interesują w tym temacie Wasze opinie, porady itp.
Z całym szacunkiem, ale my mamy już w tej materii fachową pomoc kompetentnego specjalisty i nie jestem zainteresowana dzieleniem sie tym w internecie z anonimowymi Osobami. Nie znacie mnie, ani mojej Rodziny, więc proszę, uszanujcie fakt, że nie chcę, abyście pisały, co wiecie o tego typu problemach oraz, że nie chcę Waszych porad i sugestii. Pisałam o tym na samym początku. Jedyne o co w tym temacie proszę, to pomoc w doradzeniu, jaka pielucha wielorazowa na noc.
Czy to tak trudno zrozumieć?
edytowałam tytuł, bo najwyraźniej nie był trafny.
Jeśli ktoś ma potrzebę dyskutowania na temat problemów nocnego moczenia u dzieci, doradzania w tej materii itp., to proszę, niech założy osobny temat, w którym wszelkie porady i sugestie będą mile widziane![]()
przepraszam bardzo za moje OT
( zwykle dostaje kase a dzisiaj dostałam opr za życzliwą chęć pomocy, mea culpa)
Mery&Mariu->Fifi&Lilu
http://www.dpp.warszawa.pl/
najbardziej chłonna jaką miałam (ale dla dwulatka) to real easy AIO. Ja miałam M i była ok na 13kg, więc myślę, że L byłaby dobra na 16kgzdarzyło się, że młody ją w nocy przesikał ale on jadł w nocy, więc miał z czego sikać
http://ekomaluch.pl/real-easy-aio-mi...,p1637,l1.html
Pieluszka jest: 1. śliczna 2. mięciutka 3. sucho przy pupie 4. jest kieszonka gdzie ewentualnie można dołożyć dodatkowy wkład
Po przeczytaniu ostatniego posta maruschki uważam, że teraz to już jest konkretne przegięcie. Sugerowanie Samosiejce, że ma problemy sama ze sobą jest nie na miejscu, jest obraźliwe i naprawdę nieprofesjonalne jeśli faktycznie doradca je wypowiada. Uważam, ze ktoś z administracji powinien tu zareagować, bo według mnie maruschka zwyczajnie teraz już obraziła Samosiejkę. W dodatku zupełnie bezpodstawnie, bo Samosiejka kilka razy prosiła (UWAGA - prosiła, a nie strofowała) o to aby skoncentrować się na temacie i nie "pomagać" na siłę w innych sprawach. Uwagi o otrzymywaniu wynagrodzenia i pretensje, że Samosiejka nie docenia jej cennych porad udzielonych tu za darmo oraz teksty o tym, że jest tu już 4 lata i ma ponad 1000 postów (w domyśle - więc szacun i uznanie jej autorytetu należą się bezdyskusyjnie) jedynie potwierdzają totalny brak profesjonalizmu oraz są dowodem braku szacunku w tym wypadku do Samosiejki, która jest tu nowa i śmie nie zgadzać się, żeby ktoś wtykał nos w jej prywatne życie.
OMG ale mam zły dzień.
teraz za mój brak profesjonalizmu przepraszam jeszcze Ciebie koleżanko forumko.(widocznie nie przeczytałaś go ze zrozumieniem)
mam nadzieje ze cie nie obrazam, ale kto wie????
w temacie wypowiedziałam sie OT'owo tylko raz i zaraz za to przeprosiłam.... litosci.....
i jeszcze musze bo sie udusze: napisałam, że Samosiejka ma problem sama ze sobą jeżeli uraża ją to, że ja biorę pieniądze za wykonywanie mojego zawodu
Ostatnio edytowane przez marushka ; 26-06-2012 o 18:55
Mery&Mariu->Fifi&Lilu
http://www.dpp.warszawa.pl/
przy całym szacunku do Twojej pracy, myślę, że gdybyś napisała (najlepiej w ogóle w pierwszym swoim komentarzu), że zajmujesz się tym zawodowo, a nie że normalnie winno Ci się za to zapłacić pieniądze, zabrzmiałoby to trochę inaczej - jak wiadomo, niby sens ten sam, ale komunikat jakby inny... Pewnie innego dnia nie byłoby w ogóle problemu.
Coś tam miałam napisać więcej, ale chyba warto zakończyć ten poboczny temat - już nie raz na forum dyskusja przesunęła się w podobną stronę i zabiła pożyteczny wątek, a do tego pozostawiła niesmak do innych, albo i do siebie nieraz też. Wszystkim lepszych dni życzę (dziś z tym nerwowym wiatrem chyba wielu osobom nerwowo) i zmykam!
żona TEGO Jaśka
mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)