Ostatnie zdjęcie jest właśnie bez twista, tylko wtedy daję radę, choć z twistem też ćwiczę.
Wczoraj pierwsze nasze dłuższe wyjście w chuście, do przychodni. Super, wspaniale mi się nosiło, lepiej niż się spodziewałam, wygodnie, choć wkładając Kaję drugi raz, nie mogłam jakoś dobrze dociągnąć chustyOgólnie zrobiłyśmy furorę
choć usłyszałam też, że uduszę dziecko...