no wiesz... skończyłam tylko jedną
aczkolwiek - oczywiście, wybrałam tę, która mi najbardziej odpowiadała pod bardzo wieloma względami![]()
taaaaaaa ....ja tez ostatnio spotkalam pania , ktora jak mnie zobaczyla z malym w chuscie napafla na mnie ze jest fizjoterapeutka i ze tak nie wolno dziecku robic bo cytuje" bedzie miala krzywe kolana tak jak ja"az chcialam zapytac czy ja tez ktos nosil
, ale uznalam ze nie warto
2005,2008,2011,2018
net mi działa jak chce/nie chce...bywam chwilami...i czasem znikam
panno z wilka
chodzimy póki co czysto prewencyjnie i mam nadzieję, że tak już zostanie. Mała urodziła się w dość ciężkim stanie i ma być pod obserwacją, czy wszystko z nią ok, stąd te wizyty.
konsultowałam noszenie w chustach i nosidłach z fizjoterapeutą Pawłem Zawitkowskim. Potwierdził, że noszenie w chustach jest ok (zresztą jest o tym rozdział w jego książce).
Co więcej potwierdził też że można nosić w nosidłach ergonomicznych dzieci które nie siedzą. Nie wiem, od jakiego wieku- moja prawie 4msc się już łapała.
w nosidłach azjatyckich (taki MT np) dzieci są noszone od urodzenia. i mozna tyle ze nosidło to powinno byc uszyte dokładnie na wymiar tego maluszka i tak dociągane zeby uzyskać odpowiednią pozycję - w chuscie jest to duzo prostsze, i pomijam juz fakt ze malutkie dziecko szybko rośnie i należałoby zmieniac nosidło jak tylko dziecko odrobinę podrosnie bo w przypadku noworodka każde niedociagnięcie, brak 2-3 cm pod kolankami czy na wysokość panela ma znaczenie...
Damian 07.01.2005
Maciek 07.09.2009
Tomek 17.04.2014
Jaś 15.01.2013 [']
1% Maciek
https://subkonta.jim.org/nasze-dzieci/profil?id=778572
uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny
Dla mnie to jest smutne, ze ludziom, z ktorych zdaniem rodzice sie tak bardzo licza, nie chce sie troszke doksztalcic w tym czy innym temacie... Moze chusty to temat dosc szeroki, no ale blagam!
nasza jak najbardziej tez! Moze to ta sama?
nasza rehabilitantka mowi, zeby pozwalac mu ciagnac glowke do brzuszka, pod warunkiem, ze nie odpycha sie od podloza lokciami, ani nie podciaga na rekach. Dziecko podobno mozna sadzac dopiero jak samo siadziea siadzie jak mu sie lordoza ledzwiowa wyksztalci, a to ma miejsce po rozpoczeciu raczkowania.
Aaaa!![]()
to mnie wlasnie najbardziej zadziwia. Gdyby tak mowila jakas starsza kobieta, to bym sie nie zdziwila, bo takie teorie pokutowaly za czasow gdy moja mama byla mloda matka czyli... Ze 27 lat temu. Mojej mamie musze za kazdym razem powtarzac, zeby nie trzymala janka tak wyprostowanego. Tacie i tesciowej zreszta tez, oni maja opory przed zgieciem dziecka trzymanego na rekach...
<Miejsce na mądry cytat>