Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 62

Wątek: Konsekwencje noszenia czyli pediatra mnie straszy

Mieszany widok

  1. #1

    Domyślnie Konsekwencje noszenia czyli pediatra mnie straszy

    Pediatra mojej córeczki ostatnio ostrzegała mnie przed przedwczesnym sadzaniem dziecka jako prowadzącym do deformacji klatki piersiowej (organy miałyby być wypychane przez brzuch prowadząc do wybrzuszenia się klatki). Stanowczo zabroniła. Na końcu zabiła mnie stwierdzeniem, ze odnosi się to również do noszenia w chuście (poza pozycją kołyski) i w nosidełkach ergonomicznych.

    Pediatra ta zabłysła już kilkoma innymi teoriami na różne inne tematy, ale trochę mnie przestraszyła. Bzdura to czy jest w tym jakaś krzta prawdy?
    Mama Lady (02.2012) i żona Wesołego Męża.

  2. #2
    Chusteryczka Awatar matysia
    Dołączył
    Mar 2011
    Miejscowość
    Jabłonna
    Posty
    2,757

    Domyślnie

    Jak dla mnie mocno debilne, niezgodne z rzeczywistością. Franek noszony od 3 t.ż

    Maciek 1987,Marta 1989,Mateusz 1993,Michał 1995, Matylda 2005,(*)2006, Benjamin 2008, Franuś 2010,
    Nikt z nas nie jest ideałem.
    Choruje, mało mnie na forum


  3. #3
    Chustomanka Awatar sharkah
    Dołączył
    Jul 2010
    Miejscowość
    pod Warszawą
    Posty
    745

    Domyślnie

    według mnie bzdura, dziecko w chuście jest podtrzymane na całej długości kręgosłupa, nie ma opcji, że się mu klatka piersiowa zdeformuje pani chyba nie wie do końca jak noszenie w chuście wygląda

  4. #4
    Chustoguru
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Bydgoszcz
    Posty
    7,056

    Domyślnie

    Wręcz przeciwnie!!!
    Spotkałam kilku douczonych podobnie lekarzy i nie rozumiem jak w dobie internetu (nie wspomnę już o publikacjach) można głosić taki ciemnogród!!!
    Owocnego chustowania!!!

  5. #5
    Chusteryczka Awatar matysia
    Dołączył
    Mar 2011
    Miejscowość
    Jabłonna
    Posty
    2,757

    Domyślnie

    Poza tym lekarze lubią takie pseudo naukowe teksty, a wierzy się im bo to pani doktor.

    Maciek 1987,Marta 1989,Mateusz 1993,Michał 1995, Matylda 2005,(*)2006, Benjamin 2008, Franuś 2010,
    Nikt z nas nie jest ideałem.
    Choruje, mało mnie na forum


  6. #6
    Chustodinozaur Awatar panthera
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    okolice warszawy, później Gdańsk, Wrocław i znów pod Warszawą. aktualnie Gdynia :)
    Posty
    16,570

    Domyślnie

    pierwsze słyszę... i nie bardzo mogę sobie wyobrazić o co z tymi organami chodziło...
    miała na mysli uciska na brzuch, czy to ze posadzone dziecko wciąga brzuch i on uciska organy.... no nie mam pomysłu.
    niemniej jednak w chuście zarówno pozycja całkiem inna jak i mięśnie pracują zupełnie inaczej. myślę tez ze niemieccy lekarze po ok 30 latach obserwacji noszonych dzieci napomknęli by coś o wypychanych organach gdyby tak się działo.
    Damian 07.01.2005
    Maciek 07.09.2009
    Tomek 17.04.2014

    J15.01.2013 [']

    1% Maciek
    https://subkonta.jim.org/nasze-dzieci/profil?id=778572


    uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny






  7. #7
    Chustomanka Awatar buka
    Dołączył
    Mar 2011
    Miejscowość
    Kato
    Posty
    885

    Domyślnie

    Uwielbiam takie pseudo naukowe teorie snute przez ludzi, nie mających kompletnie wiedzy w danej dziedzinie. Niby lekarze tacy oświeceni, a jednocześnie ignoranci do potęgi. Prawidłowo zawiązanemu dziecku nic się nie stanie, opinie ekspertów - ortopedów i rehabilitantów na forum się juz przewijały. Pozycja kołyski nie jest wskazana dla dzieci z podejrzeniem dysplazji i do dłuższego noszenia, bo własnie nie ma odpowiedniego ułożenia bioder.
    ja jestem u czwartej pediatry, która w sumie jest naszą pierwszą, i pomimo wielu "kwiatków" też w innych tematach, inni byli gorsi... Trzeba szukac i mieć kupę szczęścia, aby kogoś naprawdę sensownego znaleźć.

  8. #8
    Chusteryczka Awatar sensibileanima
    Dołączył
    May 2012
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    2,738

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez panthera Zobacz posta
    myślę tez ze niemieccy lekarze po ok 30 latach obserwacji noszonych dzieci napomknęli by coś o wypychanych organach gdyby tak się działo.
    aż się uśmiechnęłam. Panthera, nie no na pewno tą wiedzę by sobie zachowali

  9. #9

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez panthera Zobacz posta
    pierwsze słyszę... i nie bardzo mogę sobie wyobrazić o co z tymi organami chodziło...
    miała na mysli uciska na brzuch, czy to ze posadzone dziecko wciąga brzuch i on uciska organy.... no nie mam pomysłu.
    niemniej jednak w chuście zarówno pozycja całkiem inna jak i mięśnie pracują zupełnie inaczej. myślę tez ze niemieccy lekarze po ok 30 latach obserwacji noszonych dzieci napomknęli by coś o wypychanych organach gdyby tak się działo.
    Też mi się dziwne wydało, że nie znalazłam w necie żadnych informacji na ten temat. Ale nosidełka często odradza się, zanim dziecko nie zacznie siedzieć/siadać samodzielne i w tym upatrywałam ewentualnej krztyny prawdy...

    A z tym brzuchem mniej więcej tak, jak napisałaś (że posadzone wciąga brzuch, tzn ten brzuch mu się sam wciąga i wypycha organy ), chociaż sama nie potrafię tego sobie wyobrazić.
    Ostatnio edytowane przez zła_biedronka ; 19-06-2012 o 22:33 Powód: doprecyzowanie
    Mama Lady (02.2012) i żona Wesołego Męża.

  10. #10
    Chustomanka Awatar Georgina
    Dołączył
    Dec 2010
    Miejscowość
    Śląsk
    Posty
    1,174

    Domyślnie

    uśmiałam się.
    Dobrze, że nasza pediatra nie głosi podobnych teorii.
    Od tysięcy lat (jeśli nie dłużej) dzieci są noszone w ten czy inny sposób, i jakoś ludzkość od tego nie wyginęła -organy mają na swoim miejscu ...





    Bubu 7.9.2010

  11. #11
    Chustomanka Awatar Quenya
    Dołączył
    May 2012
    Miejscowość
    Krakówek
    Posty
    830

    Post

    Niedawno miałam do czynienia na gruncie prywatnym z pewną dziewczyną-pediatrą. Spotkanie miało charakter rodzinny (ona została niedawno mamą). Ja oczywiście śmigałam z Mi-śkiem w chuście.
    Dziewczyna-pediatra do mnie: "Aaaa.. to jest właśnie ta chusta, tak? Słyszałam o tym chustonoszeniu; zupełnie inaczej to sobie wyobrażałam i do tej pory odradzałam mamom pacjentów jak mnie o to pytali... Ale chyba teraz sama spróbuję bo to całkiem zdrowo wygląda..."
    No padłam normalnie, bo sobie pomyślałam, że pewnie kilka Mam się przejęło jej opinią.... Generalnie uważam osobiście, że do lekarzy powinniśmy mieć zdecydowanie bardziej refleksyjny stosunek....
    Mi 04.2009
    Miś 01.2012
    Mel 10.2013
    Mym 09.2017

    www.milowekroki.blogspot.com
    www.spiewajaceskrzypce.pl

  12. #12
    Chustomanka Awatar Pasiata
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Kraków/ Bochnia
    Posty
    766

    Domyślnie

    Niestety lekarze mało wiedzą o chustach. Widzą na ulicach dzieciaki w wisiadłach, noworodki w ergonomikach i źle zawiązane chusty i stąd niestety często negatywne opinie...
    Dziecko w dobrze zawiązanej chuście nie jest spionizowane, ma odciążony kręgosłup.
    Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi® - konsultacje, warsztaty, pogadanki www.pasiata.pl
    Tosia 20.10.2008, Wojcieszek 30.03.2011

  13. #13
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    pytanie jak zawiązane dziecko widział pediatra
    jeśli np. pięciomiesięczniaka w luźnym - na ten przykład 2x, to mu się nie dziwię

    dobrze zawiązana chusta w dobrze dobranym do wieku/etapu rozwoju wiązaniu nie krzywdzi, nie obciąża, nie sadza, nie prostuje, no dobrze robi po prostu

  14. #14
    Chustomanka Awatar randia
    Dołączył
    Jun 2011
    Miejscowość
    Warszawa, Mokotów
    Posty
    688

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez zła_biedronka Zobacz posta
    Pediatra mojej córeczki ostatnio ostrzegała mnie przed przedwczesnym sadzaniem dziecka jako prowadzącym do deformacji klatki piersiowej (organy miałyby być wypychane przez brzuch prowadząc do wybrzuszenia się klatki). Stanowczo zabroniła.
    Zdaje się, że wczesne sadzanie dzieci jest dość powszechne, a z pewnością było za pokolenia moich rodziców. Nie widziałam jakoś wśród moich rówieśników nikogo ze zdeformowaną klatką piersiową. Może lepiej zmień pediatrę...
    mama Tolka 01.08.2011 i Sary 27.04.2014

  15. #15
    Chusteryczka Awatar IzaBK
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Pruszków/Warszawa
    Posty
    2,933

    Domyślnie

    Ja, podobnie jak ta pediatra, także przestrzegam przed przedwczesnym sadzaniem dzieci, a także przed przedwczesnym ich stawianiem.
    Choć nie argumentuję tego wybrzuszaniem organów
    W prawidłowo zawiązanej chuście dziecko ma pozycję kuczną, więc nie siedzi, więc to wybrzuszanie mu nie grozi
    G- X 2009 E- VI 2003 M- XII 1998

    NaturalnaMama.pl - ot, zwykły sklep.
    Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi, Instruktor Shantala: PogotowieChustowe.pl

    konsultacje także poprzez SKYPE

  16. #16
    Chustomanka Awatar Bastet
    Dołączył
    May 2012
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    684

    Domyślnie

    Podczas mojej ostatniej wizyty z dzieciem na usg bioderek Pani dr powiedziała, że nie należy dziecka sadzać, gdyż grozi to wykrzywieniem łuków żebrowych.

    Ja tak - co rozumiemy przez sadzanie? Kiedyś dzieci się w poduszkach sadzało , a jak dzieć nie chce leżeć tylko się podciąga i chce siedzieć np. na kolanach rodziców? Mam mu ograniczać czasowo takie "siedzenie"?


    mój blog - http://bastetlady.blogspot.com/

    "Natura dała nam dwoje oczu, dwoje uszu, ale tylko jeden język po to, abyśmy więcej patrzyli i słuchali, niż mówili" – Sokrates.

  17. #17
    Chustomanka Awatar gienia
    Dołączył
    Feb 2012
    Miejscowość
    Grodzisk Mazowiecki
    Posty
    1,181

    Domyślnie

    Ja mam zdeformowaną klatkę piersiową, tzn. moje żebra nie są łukowate ja u normalnych ludzi, ale po jednej stronie takie jakby wgłębione i mostek mam skośnie ustawiony. Pamiętam, jak byłam dzieckiem, to pediatrzy zawsze się dziwowali i mnie oglądali. Na pewno nie byłam noszona, ale wiem, że bardzo wcześnie zaczęłam siadać i chodzić. Nie mogę wydobyć z mojej mamy, jak to było z tym sadzaniem, tzn. czy byłam sadzana zanim sama dawałam radę. Na zdjęciach z dzieciństwa siedzę samodzielnie w 7 miesiącu, ale wcześniejszych nie mam. Dodam jeszcze, że nigdy nie nauczyłam się pełzać ani raczkować.
    pszczółka Gucio 12.10, pszczółka Maja 04.13

  18. #18
    Chusteryczka Awatar Kanga
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Warszawa,Mokotów
    Posty
    2,709

    Domyślnie

    ja, w takich wypadkach zawsze pokazuję swoje dzieci na przykład - starsza noszona w wisiadle i w chuście w okresie niemowlęctwa, jest dziś zawodniczką klasy młodzieżowej w gimnastyce artystycznej. Nie dość, że nic jej się nie stało od tego noszenia, to dziecko me, które miało nie chodzić (tak tak, lekarze twierdzili, że nie będzie chodzić i rozumieć za dużo) jest dziś sportowcem zawodowym. Jedyne zaburzenie jakie jej zostało z chorób niemowlęcych to dysleksja, ale ona i tak poprzez noszenie i gimnastykę została dużo wyciszona. A jej równowaga, której miała nie mieć w ogóle ( w wieku 3 lat nie słyszała i miała problemy z uchem środkowym), jest na poziomie każdego ośmiolatka, a pewnie i lepsza

    Drugie me dziecko, noszone w chuście od urodzenia jest śmiałe, asertywne i od września startuje w naborze do sekcji sportowej w skokach do wody. O jego sukcesach życiowych i sportowych pewnie zacznę pisać za jakies dwa lata, ale teraz jak patrzę na jego rozwój społeczny i możliwości przystosowania się do każdej sytuacji, to widzę ile mu dał fakt, że jako niemowlę był ze mną w wielu miejscach, nawet w takich, gdzie dzieci się nie zabiera zazwyczaj ;0

  19. #19
    Chustomanka Awatar dita
    Dołączył
    Feb 2012
    Posty
    1,333

    Domyślnie

    Mi z kolei fizjoterapeutka powiedziała, że w chustach nie można nosić, bo dziecko ma wygięty kręgosłup w łuk i to powoduje skrzywienia kręgosłupa i wszelkie wady z tym związane. Powiedziała, że tylko pozycje gdzie dziecko jest wyprostowane jak strzała są dobre i kazała mi nosić małą przodem do świata, oczywiście na rękach. Dodam, że chodziło o 4 tygodniowego niemowlaka.

  20. #20
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    boszszsz całe szczęście, że coraz więcej fizjoterapeutów się dokształca

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •