rodzeństwo - róznica wieku mniej niż 2 lata

[ala]

jak przedstawia sie u Was zużycie pieluch?

czuję, że będę mieć istny Armagedon, pralka mi wybuchnie chyba

[sabcia]

ja też już się tego boję, staję na głowie, żeby do końca ciąży odpieluchować Zuzę, ale narazie się niezapowiada, wiec chyba skończy się na podwójnym pieluchowaniu.

[rzufik]

własnie zaczełam prać ubranka dla najmłodszego potomka. wiecie, gniazdowanie. no i kurka wypada mi 1,5 prania dziennie. masakra. do tego Tośka bardzo chętnie pomaga w ściąganiu niekoniecznie suchych rzeczy z kaloryfera super.
a co będzie po porodzie?

[atoja]

[quote="rzufik"] wypada mi 1,5 prania dziennie. masakra.

E... tam to mało. U mnie standard to 2-3 prania. Większość brudów to rzeczy Wielkiego Brata (6 lat) Mała Siostra (2,5 m-ca) poza pieluchami i kocykami które namiętnie osrywa ma do prania jednego bodziaka, skarpetki (codziennie) i spodenki (co 2 dni).

Pralka ma się dobrze

[formichiere]

U nas nie jest najgorzej pranie standardowo co 2 dni. starszak odpieluchowany, oczywiście zdarzają się wypadki. Młodszy ostatnio ładnie daje się wysadzać wiec pieluchy mogłabym prać nawet co 4 dni.

[rzufik]

atoja, ale ja piore teraz tylko ciuszki tak na wyprawkę i wiem ze to poczatek wzmożonej akcji

[Kanga]

(bez prania pieluch bo nie używałam wielo) - średnio wychodziła mi przynajmniej jedna pralka dziennie. dodam - Anka była odpieluchowana jak Franc się urodził.
aa różnicę mam dwa lata.

[mamru]

u nas było 13 miesięcy różnicy, Krzysio odpieluchowany w wieku 18m-cy (pielucha tylko na noc), pralka hula i hula i teraz też będzie hulać, bo u Werci kryzys nocnikowy
a pieluszki prałam co drugi dzień-nie było źle

[mamaduo]

Mi przy blizniakach pralka z pieluchami chodzi co dwa - trzy dni (jak co trzy, to sikaja juz w jakies ostatki ) a jesli chodzi po ciuszki to mam taki system, ze piore w piatek i w sobote - w piatek dzieciowe (jedna lub dwie pralki) a w sobote moje i mauza (tez jedna albo dwie pralki). Czasami dorzucam dzieciowe do naszych o wtedy piore w proszku dzieciowym. Nie jest zle, ja sobie przewaznie nastawiam pralke gdzies na 5 rano i jak wstaje do wieszam i pakuje nastepna jak jest jeszcze cos do zapakaowania. Czyli w zaszdzie mam pranie pon, sroda, piatek i sobota.