Ni mam ani jednej sztuki jednorazówek, nawet na czarną godzinę. No niby to pielucha i to pielucha, ale tu trzeba jakieś zatrzaski pozapinać i papierek... A tak serio to ja już nie mam pojęcia jak go do pomocy zmobilizować
. On po prostu nie chce go przewijać ("bo ty to zrobisz lepiej" - co za debilny argument
). I nie ma co gadać, nie przewinie i już i jeszcze twierdzi, że robię z tego szopkę
.