Witam, mam ten sam problem co *marcepan*, z tym, że jedyne co mi jakoś wychodzi to kieszonka (kangurek to dla mnie czarna magia, a innych nie próbowałam). Dociągnąć chusty przy główce też nie potrafię. Masę różnych filmików oglądałam i po kilka razy, dzięki czemu pupa i nóżki coraz lepiej są ułożone, ale z tą główką to koszmar jest. Może się za bardzo wierci, może się boję, że za mocno ścisnę... A może za wysoko mały siedzi? Ma ktoś jakąś radę? Na to to mi już chyba żaden filmik nie pomoże Czy w tej sytuacji nic mi innego nie pozostaje jak spotkanie z doradcą?
Ja się dopiero uczę, ale już kocham chusty za to wspaniałe uczucie bliskości, za wolne ręce (tzn, bardziej wolne jesli mi sie uda dobrze dociągnąc), i za wygląd też je kocham. Nie chciałabym z tego rezygnować...