kurcze nawet nie zdawałam sobie sprawy że aż tak mi brakuje noszenia mojego Misiaczka, dzisiaj na chwilkę włożyłam go do kółkowej żeby fotkę strzelić i tak mi się dobrze zrobiło, a Misio...jak zobaczył chustę to aż mu sie buziak i oczy uśmiechnęły jak go już włożyłam to się wtulił i nie miał ochoty wyjść a ja niestety nie mogę go teraz nosić gin mi zabronił ze względu na maluszka buuu
no to się wyżaliłam