Na początek - ciesze sie, ze tu trafiłam
Nazywam się Agnieszka i jestem mamą 4 miesięcznego, kochanego cycusia - HubertaPrzygodę z chustami dopiero będziemy zaczynać ale juz doszłam do wniosku, ze jakby (tfu tfu) synio nie polubił chusty to sama siebie bede motać
Albo małżowi na plecy wskocze ot co!
Czekam na chustę którą ma mi pożyczyć Renia. Przy zakupie swojej własnej będe zasięgała Waszej rady
Serdecznie pozdrawiamy!




Odpowiedz z cytatem
i na forum












oszczędź męża! Ja mojemu raz kazalam się zamotać żeby wytrzymałość sprawdzić... chusty, nie męża. Chusta egzamin zdała a mąż... hmmm, cóż - ja się odchudzam

