Pokaż wyniki od 1 do 15 z 15

Wątek: 2 miesieczna Julianka w chuście

Mieszany widok

  1. #1
    Chustofanka
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    Warszawa Tarchomin
    Posty
    265

    Domyślnie 2 miesieczna Julianka w chuście

    Dziewczyny,
    Noszę Juliankę od urodzenia, praktycznie codziennie. Teraz jestesmy na wakacjach, więc nosimy sie po 2-4 godziny. No i bach, wysiadly mi plecy. Gdzieś po 1,5-2 godzinie noszenia zaczynaja boleć. Ech czy to oznacza, ze będzie coraz ciężej. Myślałam ze skoro noszę od początku to sie organizm przyzwyczai, a to co?
    Umiem wiązać tylko kieszonke, może jakieś inne wiazanie będzie lepsze.
    Julianka waży ponad 6 kg, jest dorodna dziewczynka.
    Pomożecie?
    Kilka zdjęć, może ja coś zle robię...





  2. #2
    Chustomanka Awatar buka
    Dołączył
    Mar 2011
    Miejscowość
    Kato
    Posty
    885

    Domyślnie

    Jakie piekne zdjecia i urocza Julianka
    Moze sprobuj na plecach, choc latwo sie mowi, ja mojego wrzucilam jak mial 9-10 miesiecy dopiero, bo wczesniej jakos w glowie mi sie nie miescilo takiego malucha wrzucac.
    Moze ktos na zywo moglby ci pomoc?

  3. #3
    Chustofanka
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    Warszawa Tarchomin
    Posty
    265

    Domyślnie

    Na plecy, oj chyba nie dam rady. Poza tym wydaje mi sie ze to za wcześnie, psychicznie tez.
    Tu ja mam z przodu, całuje po głowie a na plecach to jak.
    Nie mam kiedy i jak sie wybrać na jakieś warsztaty chustowe, mimo ze w Wawie mieszkam i tu tego duzo.
    A nikogo nie znam chustowego, bo te co mnie chustami zaraziły to nawet nie z Polski są i przez fb nie pomogą

  4. #4
    Chusteryczka Awatar wrapsodia
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Erlangen Niemcy /czasem Wawa/Jarosław/Klimontów
    Posty
    1,682

    Domyślnie

    A poprawiasz wiązanie po jakimś czasie? Chusty lubią się po dłuższym noszeniu luzować, a każdy luz to dodatkowe obciążenie kręgosłupa - wystarczy co jakiś czas rozwiązać węzeł i podociągać raz jeszcze. Zawsze należy to zrobić, jeśli wiązaliśmy na aktywnym maluchu i w trakcie noszenia dziecię nam zasnęło. Możesz też, gdy zaczynasz odczuwać bół zmienić wiązanie - zawsze wtedy ciężar rozkłada się troszkę inaczej. Alternatywą dla kieszonki z przodu jest kangurek - warto się go nauczyć. Możesz pomyśleć też o kangurku na biodrze, ale na dłuższe chodzenie się nie nadaję, raczej dla odmiany. Zmienianie wiązań jest dobre nie tylko dla twoich pleców, ale i dla dziecka, bo dostarcza mu różnorodnej stymulacji. Tak czy siak obawiam się, że plecy czekają was w niedługiej przyszłości, bo córa duża i mniejsza nie będzie.
    Gosia, mama Toli (25/10/2008), dawniej mimezis

    Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi®
    Doradca Akademii Noszenia Dzieci



  5. #5
    Chustomanka Awatar buka
    Dołączył
    Mar 2011
    Miejscowość
    Kato
    Posty
    885

    Domyślnie

    Ja na plecy wrzuciłam jak mały wazył praktycznie tyle co teraz czyli jakies 11,5 kg. Cały czas nosiłam z przodu w kieszonce i było mi wygodnie, nawet zimą. Tylko widoczność coraz bardziej ograniczana. Wiem co czujesz też miałam jakiś psychiczny opór przed wrzucaniem na plecy, mniejszy kontakt. nie można szybko przutulic, utulić itp.
    Najlepsze jest to, ze jak wrzuciłam na plecy to bolał mnie hcolernie kręgosłum i chusta wżynała się w ramiona. Poeksperymentowałam z chustami, teraz nic się nie wżyna, a nie wyobrażam sobie już nosic inaczej . Sporadycznie zdarza się z przodu, ostatnio młody zasnął w ergonomiku i po przejściu całego miasta odpadłam... Kwestia przyzwyczajenia po prostu.
    Narazie kangurek i kieszonka Ci pozostają
    Aha wiązania na plecach nauczyło mnie mei tai. Jak tylko mała będzie odpowiednio duża - polecam

  6. #6
    Chustofanka
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    Warszawa Tarchomin
    Posty
    265

    Domyślnie

    Dociagam chuste jak mała usypia, ale dzięki za przypomnienie. W sumie nie pomyślałam ze mogę dociagac w trakcie chodzenia.
    Dziś cwiczylam Kangurka, dziwny mi sie wydaje, mało stabilny taki. I rak do góry nie podniose, taka ograniczona ruchowi sie w nim czułam a ja jeszcze biegam za 3 latkiem, często go muszę złapać schylic sie do niego, dlatego Kieszonka jest najlepsza dla nas.
    A na plecy, to ten plecaczek?
    Ja myśle ze jak mała będzie wieksza to sie przerzuce na manduce.
    Tylko już cierpię ze te moje chustowania takie krótkie będzie!

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •