Cytat Zamieszczone przez mart
Cytat Zamieszczone przez Bonkreta
Widzę, że targnęłam się na coś w rodzaju religii
Ej, nie! Tylko ja staram się wszędzie przekazywać informacje, które mam, bo w Polsce świadomość jest bliska zeru. Matki nawet nie wiedzą że MAJĄ jakikolwiek wybór poza bezsensownymi wg mnie dyskusjami czy lepsze są pampersy czy huggiesy.

I że rumień pieluszkowy nie musi być normą.

Jeszcze jedno przeciw jednorazówkom: W ostatnim neewsweeku jest przerażający artykuł nt. kondycji męskich genów (jest fatalna). Przy okazji jest mowa o stale spadającej ilości i jakości plemników. A w pieluszce jednorazowej udowodniono podwyższoną temperaturę, co zaburza prawidłową pracę jąder. To dopiero może być niezła bomba z opóźnionym zapłonem...
Obawiam się że kiepska kondycja genów to nie wyłącznie wina pieluch... Śmiem przypuszczac, ze wiekszy wpływ ma sposób odżywiania (byle jak), i prowadzony tryb życia (siedzący, w zamkniętych pomieszczeniach). Zwalanie wszystkiego na pieluchy jednorazowe to moim zdaniem nadużycie i spore przecenienie ich możliwości. Poza tym artykuły w pismach popularnych typu Newsweek mają tendencję do przybierania strasznie dramatycznych tonów, mających służyć nie tyle rzetelnej informacji co wzbudzeniu emocji i zwiekszeniu sprzedaży

Mój mąż pracuje w fabryce pampersów, o produkcji pieluch i ich zawartości wiem -wydaje mi się - odrobinę więcej niż przeciętny użytkownik. I daleka jestem od demonizowania. Może to też i dlatego że im bardziej starałam się pogłębiać wiedzę o ekologii, im więcej na ten temat czytałam, tym bardziej byłam sceptyczna odnośnie do ekohaseł głoszonych natrętnie w mediach.

Tak jak Bonkreta odnioslam wrażenie że to jakis rodzaj religii jest...

Co do rumienia pieluszkowego, to moja córka dostaje go systematycznie w tetrze. W pampersach nie.