A sa jakies fajne promocje za zakupy zbiorowe? Dziewczyny organizuja zbiorowe zakupy bo im sie to oplaca.
Ja nie mieszkam w Polsce, wiec moze moj glos nie jest miarodajny, ale 90% ubran mojej corki kupuje na wyprzedazach. Takich 50% znizki, nie 10% w jakich lubuja sie polscy producenci. Mimo, ze teoretycznie mnie stac, zeby zaplacic 30 euro za plaszczyk w Next to wole poczekac na przecene.
Az nie wiem jak to skomentowac. Pieknie podsumowalas to, czego baardzo nie lubie w polskim podejsciu do klienta.
Edit: doczytalam reszte watku. Zgadzam sie w 100% z czarnakota. To nie wina klienta, ze malym firmom jest ciezko w Polsce. Bardzo nie lubie bycia wpedzana w poczucie winy, ze skoro sie o cos zapytalam to teraz MUSZE cos kupic a jak nie to obraza majestatu.