Ceny mnie przerażają. M.in. dlatego, że itti bitii kosztuje obecnie 75zł i na swoim osiedlu zaczęłam być postrzegana jako "majętna" eko świrka, która nie wie co ma robić z pieniędzmi dlatego wydaje na pieluchy.
Wzięło się to stąd, że na osiedlowym placu zabaw jedna z mam wypatrzyła jak zmieniam Frankowi rzeczone itti bitti. No i zaczęły się pytania a co to, ładne to, co się z tym robi i najważniejsze ile to kosztuje. No i jak powiedziałam, że jedna to koszt wymieniony wcześniej i że trzeba ich x posiadać w związku z tym robi się całkiem ładna sumka jaką trzeba zainwestować na początek. Wspomnianej mamie mina zrzedłam bardzo i stwierdziła, że mimo niewątpliwych walorów estetycznych i zdrowotnych wielo to ona jednak pozostanie przy jednorazówkach z biedronki.
Ja swoje pieluszki kupuję głównie w uk/usa bardzo często razem z innymi forumkami coby na kosztach wysyłki zaoszczędzić. Zawsze wychodziło taniej niż kupowanie tych samych pieluch w polskich sklepach. Posiadam w swoim zbiorze oczywiście szyte w polsce pielusie ale kupowałam je wyłącznie ze względów czysto kolekcjonerskich i estetycznych![]()



Odpowiedz z cytatem