Pondo, zawsze taniej się da, ale nie sądzę, że któraś szyjąca mama ma ochotę za darmo harować po nocach przy maszynie.
I tak jak Bianka powiedziała - pasja, owszem z pasją jest łatwiej znosić trudy, ale pasja, pasją, a żyć z czegoś trzeba. Bez sensu jest marnować swoje moce i czas na coś czego nie opłaca się robić - często kosztem czasu spędzonego z dzieckiem czy mężem. Zgadzam się z moli i jej wyliczeniami, jednak mi aż takie optymistyczne rachunki nie wyszły, po pierwsze dłużej się schodzi nad jedną pieluchą jeśli porządnie ma być uszyta, a cała okołosprzedażowa praca zajmuje więcej niż 2 godziny dziennie, po drugie doliczyłaś tylko ZUS, a gdzie księgowa, serwer, domena, sklep, serwis maszyn, itp.

Jeśli mam zarobić za swoją dłubaninę przy maszynie 5 zł/h, to wolę swoje moce przerobowe ulokować w bardziej dochodowe zajęcie.

Zgadnij dlaczego chińskie produkty są takie tanie, a niby materiały jakością nie odbiegają od europejskich?? Otóż koszty pracy są nieporównywalnie niższe, ile może w Chinach kosztować miska ryżu, którą dostaje chińczyk za swoją pracę??