A czy ja wiem.
Dajmy na to, że chcę się zająć szyciem pieluchem metodą handmade. Szyłam już kiedyś pieluszki dla swojej córci i mi uszycie jednej kompletnej zajmowało blisko 3 godziny. Gdybym doszła do wprawy to powiedzmy 1,5 godziny. Dziennie pracuję 8 godzin, ale w tym czasie musze też zając się prowadzeniem sklepu: czyli zrobić zdjęcia, wrzucić towar, przygotować wysyłki, dajmy na to że na prawdę szybka dziewczyna jestem i 6 godzin mogę przeznaczyć na szycie. Czyli uszyję ich 4 dziennie, co daje 84 pieluszki miesięcznie. Nie mam pojęcia czy taką ilość sprzedam ale dajmy na to, że mam boskie pieluchy i schodza jak ciepłe bułeczki. Realnie to musze zaangażować spore pieniądze na reklamę, spore na utrzymanie sklepu, na pozycjonowanie. Nie mówię już o tym że wszelkie opłaty za prąd, dodatki krawieckie, że musze maszynę kupić bo się popsuła, aparat mieć porządny..... A musze przecież mieć jeszcze fuul kasy, żeby zapłącić wcześniej za materiały....
Chciałabym zarobić na swoim biznesie, marzy mi się miec 2000 zysku dla siebie. DO tego ZUS 800zł. Muszę więc na sprzedaży mieć zysk 2800. Czyli na każdej z moich 84 pieluch muszę zarobić ok 33 zł.
Jeśli chcę szyć porządne pieluchy z dobrych materiałów to niestety tanio ich nie kupię. A koszty przesyłki z USA czy innych miejsc na świecie wynoszą ok. 30% cen towarów. Na granicy doliczą mi vat za zakupione mateiriały 23%.
Wiecie co - za żadne skarby świata nie będę szyć pieluch. Oczekiwania są spore: ano żeby miały przecudne wzory, ano żeby z najlepszych tkanin, ano żeby specjalnie dla mnie była węższa - szersza w kroku..... Itp. ZA NIC. Podziwiam szczerze osoby prowadzące firmę i sprzedające pieluszki po 50-60 zł. Wolę w sklepie sprzedawać.
dziękuję za wypowiedź (że przedstawiłaś to z drugiej strony![]()