Gdy taka Matka (Polka często, nawiązując do innego tematu, chce wybrać chustę kółkową, czekają ją co najmniej 4 decyzje... Dotyczące:
1. Materiału-skośnokrzyżowy, czy "podobno skośnokrzyżowy" z Ikea, a może jakiś elegancki błyszczący lub zwykła bawełna...
2. Długości-zimą musi być dłuższa, na te wszystkie ciuchy...a potem latem między nogami się majta
3. Ramienia-Didek ma 2 do wyboru, Neobulle jeszcze inne, Oppamama ma swój patent, SBP to jeszcze co innego...
4. Wielkości kółek-co też było przedmiotem dyskusji na forum...
Wypróbowałam już wiele kombinacji powyższych składowych. Niestety, cierpię na "przekleństwo optymalizacji decyzji", jak to kiedyś nazwała DonKaczka na swym zamarłym od dawna zakątku. I wcale nie jestem bliżej decyzji ostatecznej Jak jest u was?