-
Chustomanka
Jako dziecko czytalam muminki dla mnie Mama muminka byla kims bardzo waznym, wszyscy polegali na mamie muminka, a ona byla tak bardzo pewna siebie, swojego miejsca w swiecie, uwielbialam ja... nie utozsamialam sie z muminkiem, dla mnie mama muminka byla bardzo wazna.
Tatus muminka wydal mi sie slaby, ale bardzo odpowiadala mi relacja pomiedzy mama, a tata, poniewaz jest to spokojna relacja polegajaca na akceptacji pewnych wyborow. Tata muminka tez sie musial dostosowac do mamy, moze nawet bardziej niz ona do niego.
Mnie sie podobala ta harmonia w ich zyciu, bardzo lubilam o tym czytac, wloczykij niezbyt do mnie nie trafial, w sumie nie interesowala mnie ta postac. Bedac dzieckiem nie dalam rady przeczytac ksiazek o tacie muminka, byly nudne no i nie bylo mamy muminka. 
Co tam muminki, Borejkowie to dopiero malzenstwo partnerskie.
Nawet jako dziecko nie widzialam w tym zwiazku nic dobrego, choc przeciez ksiazki byly wspaniale i dostarczyly mi niesamowitych przezyc, ale im dalej w las, tym bardziej pozbawialam sie zludzen dotyczacych Borejkow. Nowych tomow jezycjady nie czytam, zatrzymalam sie dosc wczesnie, zeby zachowac wspomnienia, ktore sa bardzo mile.
zreszta moje ulubione pozycje z jezycjady, zawieraja sladowe ilosci Borejkow. ;D
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum