Pokaż wyniki od 1 do 20 z 70

Wątek: Mama muminka - nie dla dziewczynek

Mieszany widok

  1. #1
    Chustoholiczka Awatar mamaŁucji
    Dołączył
    Oct 2009
    Posty
    3,436

    Domyślnie

    Muminki...książka mojego dzieciństwa.
    Ciekawe jak rózne mogą być spojrzenia na jedna książkę. Nie pamiętam bym rozczulała się jako dziecko nad Mamą Muminka, pamiętam za to jakiś taki spokój, który wnosiła, stałość. Muminka, Migotki nigdy nie lubiłam, Paszczak był ciekawy i Pani Filifionka Pamiętam, że Włóczykija zawsze utożsamiałam z moim tatą, panicznie bałam się Buki...i Hatifnatów(tych chyba najbardziej)...
    Cytat Zamieszczone przez Ridibunda Zobacz posta
    W sumie chyba nie ma się czym przejmować bo i tak co sensowniejsze dziewczynki będą się utożsamiać z Małą Mi.
    Ale się uśmiałam!
    Postacią namber łan była zawsze Mała Mi Moje serce nadal należy do niej
    Nigdy bym nie pomyślała, że można doszukiwać się w tej bajce nierówności, ot wycinek społeczeństwa, klasyczne role...ale ja lubię w domu siedzieć i malować
    "Bądź śmiały, inny, niepraktyczny, broń sedna swojego zamierzenia i twórczej wizji przed asekurantami, czcicielami frazesu i niewolnikami pospolitości". Sir Cecil Beaton
    [*]

  2. #2
    Chustonoszka Awatar elleth
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    świętokrzyskie
    Posty
    127

    Domyślnie

    Ja troche nie rozumiem, troche się dziwie tego doszukiwania się stereotypów. One są widoczne dla nas - dorosłych - dzieci chyba bardziej skupiają się na akcji.
    Ja wychowałam się na bajkach disneyach, gdzie były księżniczki w cudwnych sukniach, które musiały znaleźć męża itp bzdurki. A wyrosłam na niezależną silną kobietę i jetem pewna, ze to dlatego, ze taka jest moja mama. Wydaję mi się, że wzorzec kobiety, jej pozycji w rodzinie czerpie się z domu.
    Agatka -16 czerwca 2011

  3. #3
    Chustoholiczka Awatar Padthai
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    Wrocław, Kłodzko
    Posty
    3,204

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mamaŁucji Zobacz posta
    Muminki...książka mojego dzieciństwa.
    Ciekawe jak rózne mogą być spojrzenia na jedna książkę. Nie pamiętam bym rozczulała się jako dziecko nad Mamą Muminka, pamiętam za to jakiś taki spokój, który wnosiła, stałość. Muminka, Migotki nigdy nie lubiłam, Paszczak był ciekawy i Pani Filifionka Pamiętam, że Włóczykija zawsze utożsamiałam z moim tatą, panicznie bałam się Buki...i Hatifnatów(tych chyba najbardziej)...

    Ale się uśmiałam!
    Postacią namber łan była zawsze Mała Mi Moje serce nadal należy do niej
    Nigdy bym nie pomyślała, że można doszukiwać się w tej bajce nierówności, ot wycinek społeczeństwa, klasyczne role...ale ja lubię w domu siedzieć i malować
    a reraz wyobraz sobie, ze malz znika nagle, bez zapowiedzi, wyszedl do sklepu i nie wrocil, smiga sobie jakas zagloweczka po morzu i nie daje znakow zycia
    albo
    wywozi cala rodzine na bezludna skalista wyspe, bo ma ochote na zmiane, a potem zajmuje sie tylko soba i ma w nosie to czy chcialas i czy Ci si podoba
    Tomek (III.07) Asia (X.09)

    Doradca po kursie średniozaawansowanym Die Trageschule® Dresden
    http://fotelik.blox.pl/html

  4. #4
    Chustoholiczka Awatar Tola_zet
    Dołączył
    Oct 2011
    Miejscowość
    LDZ
    Posty
    4,167

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Padthai Zobacz posta
    a reraz wyobraz sobie, ze malz znika nagle, bez zapowiedzi, wyszedl do sklepu i nie wrocil, smiga sobie jakas zagloweczka po morzu i nie daje znakow zycia
    albo
    wywozi cala rodzine na bezludna skalista wyspe, bo ma ochote na zmiane, a potem zajmuje sie tylko soba i ma w nosie to czy chcialas i czy Ci si podoba
    o z ksiażką Wałęsowej mi się skojarzyło

  5. #5
    Chustoholiczka Awatar mamaŁucji
    Dołączył
    Oct 2009
    Posty
    3,436

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Padthai Zobacz posta
    a reraz wyobraz sobie, ze malz znika nagle, bez zapowiedzi, wyszedl do sklepu i nie wrocil, smiga sobie jakas zagloweczka po morzu i nie daje znakow zycia
    albo
    wywozi cala rodzine na bezludna skalista wyspe, bo ma ochote na zmiane, a potem zajmuje sie tylko soba i ma w nosie to czy chcialas i czy Ci si podoba
    Jakoś nie widzę tego w "normalnym" życiu, tzn nie sądzę by dało się to przełożyć na normalne relacje w rodzinie, miedzy mamą i tatą, dziećmi. Moja młoda wie, że tato jej nie zostawi, nawet jeśli będziemy czytać Muminki to nie sądzę by w jakikolwiek negatywny sposób ją te fragmentu nastroiły.
    A co wywiezienia: Ubi tu Gaius, ibi ego Gaia
    Często czytając coś mam raczej wrażenie, że to są jakieś osobiste przeżycia autora tekstu, odziane w symbole. Muminki to nie prawda absolutna o relacjach rodzinnych a wyobraźnia pisarki lub jej osobiste przeżycia ubrane w słowa.
    "Bądź śmiały, inny, niepraktyczny, broń sedna swojego zamierzenia i twórczej wizji przed asekurantami, czcicielami frazesu i niewolnikami pospolitości". Sir Cecil Beaton
    [*]

  6. #6

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez shilo Zobacz posta
    A to nasza jest? Od dawna może? I czy "równościowość" bajki ma być wyznacznikiem tego, czy jest to bajka/literatura dobra? No bez jaj...
    a pisałam coś o naszej? albo o jakości? stwierdziłam fakt. to ze Skandynawii płyną do nas książki dla dzieci, w których świat nie jest "tradycyjny", to skandynawscy pisarze i pisarki dają nam książki o cipkach itd

    Cytat Zamieszczone przez Budzik Zobacz posta
    =A mam koleżankę, która sobie wytatuowała Małą Mi
    o popatrz, ja też. może to ta sama

    Cytat Zamieszczone przez Tola_zet Zobacz posta
    o z ksiażką Wałęsowej mi się skojarzyło
    mi też

    Ja czytałam synkowi "Ronję córkę zbójników". Tam też układ jest tradycyjny, ale matka Ronji to kobieta - wilczyca. Potrafi postawić na swoim, opiekuje się mężczyznami, ale nie jest bierna, nie jest cicha. Uwielbiam ją.

  7. #7
    Chustodinozaur Awatar jul
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    zachodnie podwarszawie
    Posty
    15,635

    Domyślnie

    mi się "Małe trolle..." bardzo podobały - ale od razu z wgranym do głowy, że pisana w czasie wojny - jako książka pokazująca świat wędrujący, tułający, wojenny, gdzie ojciec znika, bo poszedł do partyzantki czy cóś, gdzie matka krąży po świecie go szukając (jak moja babka niegdyś szukała po całej spowstaniowanej Warszawie mojego dziadka) i przygarniając zagubionych, gdzie ojciec odnajduje się, ale jakiś poobijany. W ogóle to mam wrażenie, że to trochę pisane z pozycji dziecka, które ma żal do rodziców - do ojca że poszedł, że źle traktował matkę, do matki, że dawała się wykorzystywać, które nie stara się wchodzić w ich uczucia, ich motywacje etc - ale kim byli rodzice Tove Jansson, i czy moje odczucia mają jakiś sens, nie mam pojęcia.

    Książkę lubiłam, też dlatego, że była o silnej kobiecie, która wie, czego chce i do tego dąży, która wie, co należy zrobić, która ma w sobie coś, co do niej przyciąga (chciałabym mieć dom, gdzie ludzie przychodzą, czują się dobrze, i żebym ja jeszcze się w tym odnajdywała) magnes przyciągający zagubinych, i potrafi im pomóc/ich przygarnąć, bez utraty siebie.

    Pewnie tak różny odbiór mamy Muminka wynika z innych naszych osobowości, celów, do jakich dążymy, pojmowania naszej kobiecości etc. Ja - im bardziej myślę - tym bardziej lubię mamę Muminka, w każdym razie tę z "Małych trolli". I chciałabym potrafić stworzyć taki dom, jak ona, i jeszcze dobrze się w nim czuć.
    żona TEGO Jaśka
    mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)

  8. #8
    Chustoholiczka Awatar Padthai
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    Wrocław, Kłodzko
    Posty
    3,204

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez jul Zobacz posta
    mi się "Małe trolle..." bardzo podobały - ale od razu z wgranym do głowy, że pisana w czasie wojny - jako książka pokazująca świat wędrujący, tułający, wojenny, gdzie ojciec znika, bo poszedł do partyzantki czy cóś, gdzie matka krąży po świecie go szukając (jak moja babka niegdyś szukała po całej spowstaniowanej Warszawie mojego dziadka) i przygarniając zagubionych, gdzie ojciec odnajduje się, ale jakiś poobijany. W ogóle to mam wrażenie, że to trochę pisane z pozycji dziecka, które ma żal do rodziców - do ojca że poszedł, że źle traktował matkę, do matki, że dawała się wykorzystywać, które nie stara się wchodzić w ich uczucia, ich motywacje etc - ale kim byli rodzice Tove Jansson, i czy moje odczucia mają jakiś sens, nie mam pojęcia.

    Książkę lubiłam, też dlatego, że była o silnej kobiecie, która wie, czego chce i do tego dąży, która wie, co należy zrobić, która ma w sobie coś, co do niej przyciąga (chciałabym mieć dom, gdzie ludzie przychodzą, czują się dobrze, i żebym ja jeszcze się w tym odnajdywała) magnes przyciągający zagubinych, i potrafi im pomóc/ich przygarnąć, bez utraty siebie.

    Pewnie tak różny odbiór mamy Muminka wynika z innych naszych osobowości, celów, do jakich dążymy, pojmowania naszej kobiecości etc. Ja - im bardziej myślę - tym bardziej lubię mamę Muminka, w każdym razie tę z "Małych trolli". I chciałabym potrafić stworzyć taki dom, jak ona, i jeszcze dobrze się w nim czuć.
    madrze prawisz
    mnie w tym zasmuca fakt, ze we wzajemnej realacji MM i TM to ona jest inicjujaca, otwarta, dajaca i dbajca, a on bierny, egocentryczny, traktujacy ja niczym syn, ktory chce widziec matke w kuchni gotowa do dbania i dawania, i nie przekraczjacy tej granicy. Nawet keidy juz TM zaczyna tesknic to nie teskni do MM tylko do tego co ona robi.

    Wierzcie, albo nie - to nie moje doswiadczenia rodzinne i nie mowie, ze zawsze czyta sie wszysto tylko przez taki pryzmat. Wkoncu glowy tez mozna do tego uzywac. Oczywiscie, ze dzieci tego tak nie odbieraja, bo nie maja doswiadczenia i pelnej swiadomosci, ale nie odbierajmy im intuicji i rozumu, nawet jesli sa niedoswiadczone. Bardzo mnie to irytowalo u doroslych, ze z racji mojego wieku ciagle mi odejmowali mozliwosci pjmowania rzeczy.
    Tomek (III.07) Asia (X.09)

    Doradca po kursie średniozaawansowanym Die Trageschule® Dresden
    http://fotelik.blox.pl/html

  9. #9
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2009
    Posty
    1,652

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez nowa_aleksandria Zobacz posta
    to ze Skandynawii płyną do nas książki dla dzieci, w których świat nie jest "tradycyjny", to skandynawscy pisarze i pisarki dają nam książki o cipkach itd
    Od czego trzymam się akurat z daleka, bo dla mnie to żadna wartość, pisać (i czytać) o cipkach i penisach, nie wnosi to niczego, czego nie daje zwykłe codzienne życie, nie poszerza horyzontów, słowem - żaden to wyznacznik literatury pięknej (IMO oczywiście; specjalnie tu pomijam kwestię zaspokajania dziecięcej ciekawości i odpowiedzi na konkretne pytania). Ja szukam dla dziecka (i siebie) dobrej literatury, a "postępowość"/"tradycyjność" nie jest żadnym wyznacznikiem tego, czy książka jest dobra czy nie. Muminki uważam akurat za książki zwyczajnie dobre, bez względu na to co ktokolwiek o Mamusi Muminka, Mi czy Migotce myśli.
    Shilo z eMem i Kreską (12.2008)

    http://shilocrafts.blogspot.com/

    Bubaje http://bubaje.blogspot.com/

  10. #10
    Chustoholiczka Awatar Padthai
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    Wrocław, Kłodzko
    Posty
    3,204

    Domyślnie

    Dlaczego tak trudno przyjac MM taka jaka jest w calosci z jej smutkami i osamotnieniem?
    Skad ta "obrona"?
    Tak wiem - idealizowanie matki itd,
    Ciagle mnie jednak zastanawia, dlaczego myslace i poszukujace kobiety tak bradzo nie chca tego dostrzec?
    Tomek (III.07) Asia (X.09)

    Doradca po kursie średniozaawansowanym Die Trageschule® Dresden
    http://fotelik.blox.pl/html

  11. #11
    Chustoholiczka Awatar mamaŁucji
    Dołączył
    Oct 2009
    Posty
    3,436

    Domyślnie

    Nie "nie chcę tego dostrzec" a nie robi to na mnie aż takiego wrażenia, nie widzę tego tak, nie czuję. Nigdy z resztą MM nie była dla mnie na tyle ważną osobą, bym zwracała uwagę na jej emocje, pochłaniały mnie inne postaci.
    Padthai, a ty masz żal o swoją samotność, że tak bardzo odczuwasz samotność MM?
    "Bądź śmiały, inny, niepraktyczny, broń sedna swojego zamierzenia i twórczej wizji przed asekurantami, czcicielami frazesu i niewolnikami pospolitości". Sir Cecil Beaton
    [*]

  12. #12
    Chusteryczka Awatar rebelka
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Nowe n/Wisłą
    Posty
    2,905

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Padthai Zobacz posta
    Dlaczego tak trudno przyjac MM taka jaka jest w calosci z jej smutkami i osamotnieniem?
    Skad ta "obrona"?
    Tak wiem - idealizowanie matki itd,
    Ciagle mnie jednak zastanawia, dlaczego myslace i poszukujace kobiety tak bradzo nie chca tego dostrzec?
    Nie czaję. Muminki są niewskazane dla dziewczynek bo szerzą stereotyp umęczonej i samotnej matki, który jakoś się w dzieciach zapisuje, tak? Nie rozumiem więc tego oburzenia, że 'nie potrafimy tego dostrzec" skoro większość z nas przeczy tezie postawionej powyżej mówiąc, że wcale Mamy Muminka jako dziecko nie odbierały... To o co kaman?
    "Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty." Frank Zappa

    Dorota, mama Mateusza - 06.05.2008

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •