dokładnie tak samo i u nas było. szybko wskoczyć szybko wyjść. było tez fascynacja chodzeniem- czyli ja ide sam, jak się zmęczył i juz nie dał rady to na plecy i za 10-15 min znów na nogi (no chyba ze zasnął).
jeszcze 2x cały czas zawiązany na mnie działa, ale to jak chciałam mieć go z przodu. generalnie mi była najwygodniej w ergo od chwili gdy maciek zaczął chodzić.