-
lalunia
pamiętaj właśnie o podtekście zachowan swojej zony,hormony wywierają na matke w pierwszych miesiącach olbrzymi wpływ (ja w pierwszych dwóch miesiacach po urodzeniu kazdej córki co wieczór płakałam,wręcz wyłam pod prysznicem,a potem wychodziłam jak gdyby nic,nie byłam w stanie tego pokonać,wiec uznałam,ze muszę to wypłakac,to jest przykład poporodowych atrakcji).może jak dziewczyny piszą,daj jej autorytet w postaci doradcy,niech się złapie jakiegos pewnika w swojej niepewności i zagubieniu.
nie popełniasz zadnego błędu,często to sie zdarza,mojej totalnie pogubionej po porodzie koleżance pomógł pediatra,dał jej koszmarne zalecenia dot. opieki nad dzieckiem,ale trzymała się ich jak brzytwy normalnie,dało jej to pewność i smiałość na później (pomijam,ze patrzeć się nie dało m.in. jak nosi swoją córkę,chodzi mi o psychiczne konsekwencje spotkania ze specjalista w jakiejś dziedzinie).
nie masz wpływu na to,by się nagle otrząsnęła,to nie zależy od Ciebie,za to mozesz robić to co dalej robisz czyli wspierać i obserwowac,czy na przykład nie zaczyna się depresja poporodowa.
moim zdaniem czasem oglądanie radosnych mam na spotkaniu może pogarszac sprawę,jeśli żona jest niepewna i przestraszona to taki widok obnizy jej samopoczucie,w tłumie ciężko o prawdziwe wsparcie za to można dostac kompleksów,a u młodej matki o to łatwo.wtedy naturalne jest właśnie takie agresywne zachowanie ("nie bo nie"),trzymanie się jakichkolwiek teorii i swoich pomysłów,nie przyjmowanie wsparcia i rad.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum