Obie ok, bierz tę, która Ci się podoba bardziej i która pasuje do większości ubrań, większa szansa, że będziesz nosić![]()
Obie ok, bierz tę, która Ci się podoba bardziej i która pasuje do większości ubrań, większa szansa, że będziesz nosić![]()
nie pomyslalam o tym zeby dobierac do ciuchów... a czy 4,60 mi starczy?
a teraz troszkę lepiej? mam nadzieję że z bawełną skośnokrzyżową pójdzie mi o wiele lepiej
a co ty robisz w Krakowie? pewnie studia i zostałaś? w Stalowej masz rodzine?
Ostatnio edytowane przez beautygosiek ; 29-05-2012 o 22:38
Ze Stalowej to tu podobno jest kilka osób. Napisz do rzufik, ona ich liczyPrzyznała się tutaj.
A co do wiązania... Nadal są nóżki krzywo. Lewa na wysokość w miarę ok. Spróbuj te boczne poły umieścić w zgięciach kolanek, no i węzeł lepiej z tyłu, a jeśli z przodu to symetrycznie pod kręgosłupem. I spróbuj krawędź chusty umieścić przy karku dziecka, potem gładko na pleckach i cały zbywający materiał wsadzić pod pupę, między siebie a dziecko.
Co to są te jakby kokardki (?) koło lewej nogi dziecka?
syn 2010, blog sporadyczny, wiara w życie pozaforumowe coraz silniejsza
dzięki Madisa!
kokardki to węzeł
sporo luzu masz też - i przy karku, i na dole, przy kolanach. musisz mocniej dociągać, próbuj przed lustrem i naprawdę kawałek po kawałeczku poły - nawet przy tym materiale da się jeszcze dociągnąć.
a w sumie czemu masz węzeł z przodu i tak jakoś krzywo?
Haha, ja jeszcze jestem ze Stalówki. Tylko od 14 lat w Warszawie.
Bywam rzadko.
na maksa się da, wiązałam takie podobne do twojej na warsztatach i mimo wszystko dociągałam prawie na blachę. inna rzecz, że ten materiał nie pracuje, opada, ślizga się i nie dopasowuje do dziecka zbyt dobrze, więc na pewno jest ci trudno. jak już będziesz miała tkaną chustę, wystarczy, że weźmiesz do ręki i naciągniesz, a zobaczysz, jaka to różnica. a w wiązaniu i noszeniu to już w ogóle
powodzenia.