Dzisiaj, po nieudanej przymiarce 2 dni temu, udało mi się włożyć Lady do świeżo nabytej pierwszej naszej chusty - Dolcino Ring Sling Lanzarote.
Z chustami nie miałyśmy do tej pory do czynienia, docelowo szykujemy się do nosidła, jako że wiązanki nie dla niezgrabnej mamy i energicznej córki. Wózka nie mamy, nosiłyśmy się na razie rękach, ale przy 6-kilowcu usilnie domagającym się noszenia staje się to zbyt męczące. Chcemy też czasem namówić na noszenie tatę - 30 cm wyższego i 40 kg cięższego od mamy. Padło więc na kółkową.
Postępowałam wg instrukcji, ale nie jestem zachwycona rezultatem. Zdjęcia zrobię następnym razem. Miałam jednak wrażenie, ze:
- Lady odchyla się do tyłu (gdy zaczęłam mocniej dociągać górę, ona zaczęła protestować),
- kieszonka jest za płytka, o ile można to nazwać kieszonką;
- kolanka nie są wyżej od pupy, a kiedy zaczęłam dociągać dół, znowu zaczęły się protesty - wydawało mi się, że Lady jest za ciasno.
Reasumując; trochę się bałam jej nie podtrzymywać i nie jestem do końca zadowolona z rezultatu. Jeśli możecie coś podpowiedzieć bez zdjęć, będę bardzo wdzięczna.