Hej,
jakie wiązanie polecacie dla malucha 2,5 msc dość już sporego - 6 kg do karmienia?
zrobiło się ciepło i coraz częsciej wychodzimy już tylko z chustą a karmić trzeba![]()
Hej,
jakie wiązanie polecacie dla malucha 2,5 msc dość już sporego - 6 kg do karmienia?
zrobiło się ciepło i coraz częsciej wychodzimy już tylko z chustą a karmić trzeba![]()
Polecam usiąść na ławce i nakarmić.
A 2008, H 2009, M 2012, I 2014, M 2021
albo gdziekolwiek indziej wam wypadnieja ostatnio nie miałam wyjścia w tramwaju
ot taki performance cycowo-chustowy
![]()
Asieńka (2011) Justysia (2014) Czaruś (2017)
A w jakim sensie wiązanie do karmienia? Takie, żeby w razie konieczności szybko dziecko wyjąć, nakarmić i zamotać?
2x się nadaje - po rozluźnieniu można położyć dziecko w kołysce z jednej poły, po czym po karmieniu znów zamotać szybko.
Ja często karmiłam z kieszonki - luzowałam, kładłam dzieciaki, przykrywałam chustą, a po wszystkim motałam od nowa (trochę więcej czasu niż 2x, ale ja 2x nie bardzo lubię)
Jakiekolwiek karmienie w ruchu jest w grupie czynności zakazanych
Istnieje zbyt duże niebezpieczeństwo zachłyśnięcia się, poza tym w nerwach przy takim zdarzeniu wymotanie dziecka może okazać się bardzo trudne i długie
Właśnie o to chodzi. My zawsze na czas karmienia siadamy spokojnie, na ławeczce/trawce/murku/donicy z kwiatami/tylnym siedzeniu w samochodzie- tam gdzie się da![]()
Moim skromnym zdaniem jest to baaardzo ryzykowne. W tramwaju, tak, jak w innych środkach komunikacji i w ogóle w ruchu jakimkolwiek za bardzo trzęsie.
córa 2011 i synek 2014
Lepiej zapytać się i być głupim przez 5 minut, niż nie zapytać i być głupim przez całe życie
Ja karmie i karmilam w kolkowej, w 2x, kieszonce, ostatnio to nawet na targach w doux- doux. Ale mojcycoholik zje zawsze i w kazdej pozycji...
Ale chyba najbardziej w kolkach lubilam jak byla mlodsza...
ale Twoje dziecko ma ponad rok, a nie 2,5 mca...
potwierdzam słowa przedmówczyń - zdecydowanie lepiej nie karmić w ruchu...
a jaki cel ma mieć "wiązanie do karmienia"?
żeby się zasłonić tym wiązaniem, czy żeby "nie tracić czasu na karmienie"? (czyli żeby równocześnie móc robić to, czy tamto w domu lub poza nim)
hej Dziewczyny,
dzieki za odpowiedzi
chodzi o takie sytuacje jak jestesmy na spacerze i potrzeba córcie nakarmic - oczywiscie nie w ruchu ale bez tego całego zdejmowania chusty - zeby nie zamiatać nią o ziemię.
optymalne byłoby wiazanie ktore wystarczy poluzowac do karmienia.
co do zadławienia w chuście - to wazny punkt- tu tzreba dzialac natychmiast i trzeba miec opcje natychmiastowego wyjecia dziecka
Nie nie nie. Dziecko z chusty musisz całkiem wyjąć, ewentualnie osłonić częścią chusty i nakarmić zwyczajnie, a potem włożyć. inne opcje, zwłaszcza przy takim małym bączku, są zakazane, niebezpieczne i nieodpowiednie.
Dlatego też druga część twojej wypowiedzi nie ma zastosowania, gdy postępuszesz zgodnie z BHCh (Bezpieczeństwem i Higieną Chustowania).
Mi ale dlaczego ryzyka?
Jak moglam skrzywdzic mala siadajac na lawce i karmiac ja w chuscie?
Czasem karmilam stojac w poluzowanych wiazaniach podtrzymujac mala.
ja często karmiłam dziecko w poluzowanej kieszonce, ale było to dziecko siadające samodzielnie. /Prosze mnie nie linczować/
Maluszka 2,5 miesięcznego wygodnie i bezpiecznie można karmić w chuście kółkowej w pozycji kołyski z wyjętą główką i nóżkami na zewnątrz chusty (głowa opiera się na przedramieniu mamy). Ja to rozwiązanie polecam mamom dwójki z małą różnicą wieku, bo to rozwiązanie pozwala jednocześnie karmić i być mobilną dla starszaka z uwzględnieniem posiadania jednej ręki wolnej![]()
G- X 2009 E- VI 2003 M- XII 1998
NaturalnaMama.pl - ot, zwykły sklep.
Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi, Instruktor Shantala: PogotowieChustowe.pl
konsultacje także poprzez SKYPE
jako mama, która ma za sobą zachłyśnięcie dziecka (w czasie karmienia poza chustą), uważam karmienie bez możliwości pełnej kontroli nad tym procesem za ryzykowne.
komu się udało karmienie malucha w chuście - gratuluję i zazdroszczę szczęścia.
a tego całkowitego zwiotczenia małego ciałka na parę sekund nie życzę nikomu... nie przypominam sobie gorszej chwili w moim życiu. o.
to tyle.
mi., Dadzia, współczuję takiego doświadczeniaJak ja zaczynałam chustować (synek miał 4 tygodnie), to też myślałam, że fajnie będzie karmić w chuście, zapytałam o dobre wiązanie, a doradczyni powiedziała mi "żadne". I dobrze. Bałabym się jednak. Chyba nawet teraz, choć Kuba już podrośnięty.
Mama czterech synów. 2011, 2013, 2015, 2017.
dołączę się do głosów za wyjmowaniem dziecka do karmienia. Jest wiosna, ciepło, można zrobić kontrolowaną przerwę w spacerze. Po jedzeniu dziecko często wymaga przewinięcia lub odbicia - więc i tak trzeba wyjąć... Poza zachłyśnięciem dziecku może się porządnie ulać w chuście - tez nie polecam![]()
Można się też spotkać z karmieniem w pionie w poluzowanym 2x lub kieszonce - też nie warto, naprawdę, bo pozycja dziecka niesiedzącego w luźnej chuście nie może być dla niego dobra.
Z karmienia w chuście wg mnie najwięcej sensu ma chusta kółkowa lub pouch, z pozycją głowa przeciwnie do naszego obciążonego ramienia (kółek). Nogi na zewnątrz lub nie - zależy od rozmiaru dziecka. Ale i to bym traktowała jako okazjonalne rozwiązanie z pełna gotowością do wyjęcia dziecka w każdej chwili.
klikam tu od października 2007...mama magdalenki [07.07] i marcela [08.09]
Akademia Noszenia Dzieci - współzałożycielka i trenerka - szkolenia na doradcę noszenia w chustach i nosidłach miękkich