Strona 4 z 4 PierwszyPierwszy 1234
Pokaż wyniki od 61 do 64 z 64

Wątek: Wielorazówki - bez przekłamania

  1. #61
    Chustoguru Awatar livada
    Dołączył
    Apr 2011
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    6,866

    Domyślnie

    Nie wszystkie wielo poza IB robią wielki odwłok Nam IB do końca nie podeszły, bo wkłady sztywniały i w efekcie całość była pancerna (choć mała), częste były przecieki przy nóżkach. Bardzo lubimy kieszonki Małe Me, wyglądały dobrze jak Mała ważyła 5 kilo, są nadal super kiedy ma dwa razy więcej. Zgrabne są Bambooty, rozmiarowe AIO Bumgenius, Eko_mama szyje pieluszki wąskie w kroku... trochę tego jest. O, jeszcze BG organiczne nie są wielkie.
    Moje DziewczynKi: marcowa Kasia (2011), październikowa Kalinka (2013) i kwietniowa Kaja (2016)

  2. #62
    Chustomanka
    Dołączył
    Feb 2012
    Miejscowość
    Sosnowiec
    Posty
    542

    Domyślnie

    bardzo zgrabna pupcia jest w polarowych otulaczach sylviontka (moje ulubione)
    Wojtuś 5.12.2011

  3. #63
    Chustonówka
    Dołączył
    Dec 2011
    Miejscowość
    40 km od Poznania
    Posty
    14

    Domyślnie

    U mnie przy trzymiesięcznym dziecku najzgrabniej wychodzą babylandy, ponieważ są mniejsze niż reszta moich pieluszek, ale ponieważ są mniejsze to wątpię czy na roczniaka będą dobre(niby one size)

  4. #64
    Chustonoszka Awatar lubawa
    Dołączył
    Jun 2011
    Miejscowość
    Lublin
    Posty
    60

    Domyślnie

    Wracając do głównego wątku, mogę podsumować chwilkę, jak to u nas z wielo działa, choć jak wiadomo, mnóstwo zależy od indywidualnej sytuacji..

    Zaczęliśmy, jak N miała miesiąc, zmienialiśmy częściej niż jednorazówki, wycieki się zdarzały, bo dzieć mały, a pieluchy różne. Kupy spierałam w zlewie szczotką, pranie pieluchowe średnio raz na dwa dni. Na noc jednorazówki.

    Od kiedy wróciłam do pracy, N jeździ do babci, ale u obydwu jest na jednorazówkach, nie naciskam. Trzy dni w tygodniu jest w domu i wtedy wielo. Wychodzi nam jedno pranie pieluchowe, reszta z ubrankami na 40st. Zawsze dodaję coś antybakteryjnego, a kupy teraz plum do kibelka i nic nie zapieram. Jak się zdarzy "luźniej" to witaj szczotko Teraz zmieniamy po jednym siku, chyba że małżonek przegapi -- wtedy często jest wyciek, bo już "porcje" większe i mało która pieluszka wytrzyma dwa porządne siknięcia. N miała okres fascynacji nocniczkiem i wtedy faktycznie pieluchowanie to przyjemność Minęło jej to stety/niestety, ale ja jej nie wysadzam i nie namawiam, bo widzę, że nie chce jej się czasu na to tracić . Planuję atak 3-dniowego odpieluchowywania w wakacje, więc niech się dziecię pocieszy jeszcze ze dwa miesiące pięknymi pieluszkami

    No i tu jest chyba sedno kwestii wielopieluchowania: uzależnienie mamusi Jak się ktoś zdecyduje wydać trochę na ciut ładniejsze, albo łapie się na testowanie nowych modeli, to się wsiąka w pieluszki niezależnie od ich chłonności Ciekawe, komu ja to wszystko sprzedam
    Nina IX 2010

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •