pieluchuję córeczkę wielorazówkami od powrotu ze szpitala, to była świadoma decyzja, z której jestem zadowolona

widzę takie oto wady wielorazowek
1- trudność skompletowania idealnego stosu, który pasowałby dziecku, spełniał oczekiwania rodziców i nie kosztowałby majątku.
Zdarzyło mi się kupić pieluszki, które nie pasowały dziecku. Gdybym ich nie kupiła, nie wiedziałabym np., że moja córeczka nie toleruje weluru syntetycznego od pupy. Parę innych zakupowych wpadek też się zdarzyło, mimo że zawsze przed podjęciem decyzji i kupnie, czytałam recenzje na forum.

2- długi czas schnięcia pieluch, zwłaszcza bambusowych. Nie mam suszarki mechanicznej i takie okresy jak teraz, gdy kaloryfery zimne i nie ma co rozstawiać przy nich suszarki, a za oknem zimno, powodowały, że wpadałam w panikę, czy będę miała za chwilę co dziecku na pupę założyć.
Teraz już tak nie panikuję, bo mam sporo pieluszek i córeczkę, która całkiem ładnie przyjaźni się z nocnikiem.