Zaczynam przygodę z wełniakami i powiem tylko tyle, że mój otulacz hand made był zalanolinowany na moje życzenie, a potem wyprany ogólnie 3 razy, bo dostał niemiłosiernych plam od kremów (dziecko się całe wysmarowało) i nadal o dziwo trzyma wczoraj za dnia z braku pieluch musiałam postawić na otulacz wełniany i tetrę, na noc z obawą nałożyłam formowankę i właśnie wełniaka.. wytrzymał całą noc, formowanka była całkowicie mokra, otulacz lekko wilgotny, prawie nie czuć no i pupa była zupełnie inna taka "świeża" bo otulacze pulowe dużo mniej przepuszczają powietrza.