To co widzicie na zdjęciach to mój drugi w życiu plecak prosty - wyraźcie proszę swoją opinię
(zdjęcia w wykonaniu pięciolatka )




tu modelka zamknęła oczy, a model koniecznie chciał zobaczyć, co to za cudo braciszek dorwał

i pupa:


no i mam też wątpliwości:
- po zamotaniu czułam, że chusta bardzo wrzyna mi się w ramiona i w brzuch - za mocno dociągnęłam/ zawiązałam? trochę lepiej było gdy zrobiłam chest-belt ze szmatki/apaszki... co z tym robić?

- czy do plecaka dziecko trzeba przerzucać górą przez ramię? (ja przełożyłam go pod ramieniem, ale może tak nie wolno)
Ogólnie mam mocno pozytywne odczucie z tego wiązania, Młody w nosidle nic nie widzi a tu tak fajnie wysoko jest. Gdyby nie to wrażenie odpiłowywania ramion...