Liv dziękipróbowałam i z biodra i z tobołka ją na plecy wrzucić (z różnymi kombinacjami łącznie w trzymaniem chusty między nóżkami przy wkładaniu córy na plecy), dzisiaj efekt w obu przypadkach ten sam, szmata w górę jechała
poły skręcałam, ale potem chyba faktycznie poprawiałam dociągnięcie i chusta uciekła jeszcze bardziej
dzisiaj Ducha śpi, ale jutro popróbuję znów, bo w końcu, jak wy umiecie, to ja się też kiedyś naumiemchyba...
![]()