Dzięki dziewczyny za rady!
calineczko, to nasze indio cynober z wełną, ale jak się nosi to dobrze nie wiem, bo za krótko się motalismy w nim (taka obrzydliwa pogoda u nas, że ciężko na spacer wyjść). Co do rączek, to na plecach nie ma opcji, żeby miał schowane, udzi mu się a tak to może mnie chociaż za włosy wytargaćAle na spacery (ciągle z przodu) to mu zakrywam ręce, przynajmniej ma cieplej
mart mi właśnie o tą chustę, która przez pasy na ramionach ma przejść chodzi. Uciska mnie i wyglądam niezbyt ciekawie jak mi tak biust opinaProsty wydaje mi się z kolei za mało stabilny, pewnie nie dociągałam go za dobrze (a raczej na pewno) i się zraziłam od razu. A ten pokazany wyżej jak na razie mi podpasował, chestbelt (dzięki za nazwę) daje mi poczucie większego bezpieczeństwa w czasie motania. Z czasem na pewno innych spróbuję ale na razie muszę jeden dobrze opanować.
ithilhin faktycznie, węzeł na brzuchu wiązałam tak, żeby tylko sobie był, dzisiaj spróbowałam Twoich rad i już jest trochę lepiej ale dalej walczę z poziomym pasem, ale się nie poddaję![]()